Strona 1 z 1

czerwonka

: 2016-07-09, 23:48
autor: KRISS
CZERWONKA


Godzien tego niewstydliwy,
by pokusą utratowan,
sędzia tkwił w nim pomrukliwy,
głosem sumień zamianowan?


Wszak z ł e b u ś k ą ,
gospodynią jak karczemną -
czerstwą... silną a zdrowuśką
kobiecinką snadź nikczemną,


co się nieraz jawi zdrożna
męczykami to cwanymi,
zawsze kontakt mieć więc można,
klnąc słowami ją twardymi,


trochę w oczy... trochę ślisko!... -
Taki zgoła asortyment,
że, doprawdy, nazbyt blisko
spojrzeń coraz za kontynent!


Na to jego duch choruje,
iżby ponoć od kobiety,
której snów nie odczaruje,
wprzód sam wzdragał się, niestety!


Z mózgu oto on biegunką
błękit widzi w oku ciemny,
co też jego był piastunką;
sznur fantazyj -ach! - daremny


wciąż po głowie mu się snuje:
równą miarą snów owiany
gdzie znów zniknął?...jak się czuje?...
czy wraz wyjdzie spode ściany?...


zza obydwu bram falistych? -
Własnej się przygląda twarzy,
co z pośpiechów ci strzelistych
u l e w a t o ś ć bodaj smarzy!


Kurs obrawszy wnet przeciwny,
atlantydkę by zdobywać -
trójwyparu rząd leciwny,
stu demonom pokasływać


łechkotliwie teraz będzie!;
żywem ponoć umaślaniem,
w znalezisko to osiądzie
z serca prosto ślubowaniem!


Mniejszość tedy ducha wchłonie,
zgrzyt owacyj triumfujący!
Oplecisty gad zapłonie,
chcistwa ogniem bluzgający!

: 2016-07-10, 09:52
autor: nanie
tekst fajny, wartki, no ale bez awersacji, to nie jest erekcjato