powoli złuszcza się tapeta dnia
stoję bezbronna wobec ciebie i siebie
rozebrana z warstw obrazów i dźwięków
pozbawiona manuskryptów starego miasta
którego mury chronią mgławice samochodów
w pokoju jest jasno jakby ogień obejmował przedmioty
szafa monstrualnie pochyla się nad wszystkim
skóra cierpnie gdy czuję twój język
uwalniam się od tego co nazwano i policzono
tylko tak mogę pomieścić w sobie smutek i seks
tylko tak staniesz się częścią mojego krzyku
który zbudzi nas do snu
przemieszczenie
Moderator: Gacek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości