Strona 1 z 1

czyja interpretacja lepsza

: 2020-03-29, 14:04
autor: fobiak

: 2020-03-30, 02:26
autor: Margot
KULT zgubił w swoim wykonaniu całą subtelność oryginału. Grają tak, jakby chcieli zdominować URAIAH HEEP.

: 2020-04-04, 10:39
autor: fobiak
Margot pisze:KULT zgubił w swoim wykonaniu całą subtelność oryginału. Grają tak, jakby chcieli zdominować URAIAH HEEP.
zgadzam sie ale subtelnoscia nie przeszyje sie twardych kosci, gdyby kult wzorawal sie na oryginale trafilby tylko do zniewiescialych plci. jak dla mnie kazik ma przewage glosu

: 2020-04-10, 18:37
autor: Margot
KULT jest trochę nudny; wykonanie jest mało zróżnicowane.
Weź pod uwagę, że URIAH HEEP śpiewała to dawno i wtedy to był po prostu obowiązujący styl.

: 2020-04-11, 09:42
autor: fobiak
nie waze sie porownywac muzycznie zespoly. kult niczego interesujacego nie wniosl, kult to nie pink floyd, kazik to przecietny wokalista ale duzo ich tekstow jest do dzisiaj na aktualnych, chocby jeszcze polska, cztery pokoje i kilka innych, na ktorych nie mam juz tu miejsca aby wymienic.

[ Dodano: 2020-04-11, 09:30 ]
https://www.youtube.com/watch?v=_GU0y310dkk

[ Dodano: 2020-04-11, 09:42 ]
https://www.youtube.com/watch?v=ABOfZ1LmZ6o

: 2020-04-11, 10:05
autor: borowik
Kazik jest mistrzem ale akurat tu poległ; jak zaczyna śpiewać, to czar pryska. No ja mu nie wierze w tej piosence. A poza tym wykonanie Kultu wspaniałe. Jak w dziewczynie o perłowych włosach.

: 2020-04-25, 07:43
autor: m_r
Kazik jest mistrzem, ale w tej piosence poleg³; jak zaczyna ¶piewaæ to czar pryska. No ja mu nie wierzê akurat w tym przypadku. Poza tym wykonanie Kultu wspania³e :)
Lepiej wysz³o w dziewczynie o per³owych w³osach.

: 2020-04-25, 07:49
autor: m_r
Ku¼wa, niechc±cy skasowa³am poprzedni komentarz, innego u¿ytkownika. Mam nadziejê, ¿e nie by³o tam nic istotnego. Uprzejmie upraszam o wybaczenie.

: 2020-04-25, 13:07
autor: borowik
Szanowna pani, nie podejrzewam panią o celowe działanie. Pewne elementy pani wypowiedzi wzbudzają u mnie jednak uzasadniony niepokój. W czasach maskarady, gdy obywatele pod rygorem odpowiedzialności karnej zobowiązani zostali do noszenia kagańców, marzy mi się, by choćby internet ostał się jako miejsce swobody. Niefrasobliwość, której raczyła się pani dopuścić, ma zatem swój dodatkowy, ponury wydźwięk. Samą pomyłkę można by przemilczeć. Martwi natomiast lekkomyślny ton, którym próbuje pani bagatelizować nieprzyjemne zajście. Mimo to pragnę wierzyć, że za tymi niedbałymi przeprosinami kryje się rzeczywista troska o wolność słowa w sieci i prawdziwa skrucha. Przyjmuję przeprosiny. (Jeśli te w ogóle zostały skierowane do mnie, bo trudno to jednoznacznie wywnioskować z ich treści.) Niemniej jednak absmak pozostał.