Dwa rysunki lwa.
Moderator: Gacek
Dwa rysunki lwa.
przedstawię państwu
dwa rysunki
lwa
widzianego
oczyma dzieci
pierwszy
jest większy niż ja i ty
i dom rodzinny
baryłkowaty, rudy i uśmiechnięty
od lewego, długiego aż do samej ziemi i prawego, krótszego ucha
stoi pośrodku
miedzy ja i ty
a za nim dom, ten rodzinny
drugi
jest mniejszy niż ono
i drzewo
kudłaty, czarny i zamyślony
po sam czubek nosa, niezwykle długiego (jak na lwa) i zadartego do góry
stoi za drzewem
w lewym kącie kartki
a przed nim drzewo
i cień
w kształcie słońca
dwa rysunki
lwa
widzianego
oczyma dzieci
pierwszy
jest większy niż ja i ty
i dom rodzinny
baryłkowaty, rudy i uśmiechnięty
od lewego, długiego aż do samej ziemi i prawego, krótszego ucha
stoi pośrodku
miedzy ja i ty
a za nim dom, ten rodzinny
drugi
jest mniejszy niż ono
i drzewo
kudłaty, czarny i zamyślony
po sam czubek nosa, niezwykle długiego (jak na lwa) i zadartego do góry
stoi za drzewem
w lewym kącie kartki
a przed nim drzewo
i cień
w kształcie słońca
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
Nadinterpretacja...
Książę...
to nie są moje - nazwijmy to - wizje!
Opisuję w tym wierszu rysunki dzieci, które tak się składa uczę i które to rysunki leżą teraz przede mną na biurku. Pisząc ten wiersz starałam się oddać jak najwierniej słowami to co widzę. Powstrzymaj się zatem od nadinterpretacji, która - co było Twoim zamysłem - miała mnie zdemaskować i ośmieszyć.
A co do zapisu "wiersza", celowo tak właśnie go zapisałam.
to nie są moje - nazwijmy to - wizje!
Opisuję w tym wierszu rysunki dzieci, które tak się składa uczę i które to rysunki leżą teraz przede mną na biurku. Pisząc ten wiersz starałam się oddać jak najwierniej słowami to co widzę. Powstrzymaj się zatem od nadinterpretacji, która - co było Twoim zamysłem - miała mnie zdemaskować i ośmieszyć.
A co do zapisu "wiersza", celowo tak właśnie go zapisałam.
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
Prawdziwa cnota prowokacji się nie boi.
Lubisz prowokować, wiem.
Głównym powodem, dla którego tu piszę, zresztą nie tylko ja, ale i ty i inni jest chęć dzielenia się swoimi obserwacjami, przeżyciami, doznaniami.
Nie muszę tłumaczyć Tobie takich oczywistości... Artysta (jakikolwiek by nie był) dąży do wyrażania siebie i otaczającego go świata, pragnie jedności z tym światem (mniej lub bardziej) i dlatego za wszelką cenę stara się uczynić go bardziej namacalnym, czasem pragnie żyć z nim w zgodzie, w symbiozie, a czasem widzi siebie lub świat w roli drapieżnika (i wtedy najczęściej buntuje się). To takie myśli przekazane w telegraficznym skrócie...
Pozdrawiam, Roksana K.
Głównym powodem, dla którego tu piszę, zresztą nie tylko ja, ale i ty i inni jest chęć dzielenia się swoimi obserwacjami, przeżyciami, doznaniami.
Nie muszę tłumaczyć Tobie takich oczywistości... Artysta (jakikolwiek by nie był) dąży do wyrażania siebie i otaczającego go świata, pragnie jedności z tym światem (mniej lub bardziej) i dlatego za wszelką cenę stara się uczynić go bardziej namacalnym, czasem pragnie żyć z nim w zgodzie, w symbiozie, a czasem widzi siebie lub świat w roli drapieżnika (i wtedy najczęściej buntuje się). To takie myśli przekazane w telegraficznym skrócie...
Pozdrawiam, Roksana K.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości