jak zakładka między rozdziałami
podkreślona choć w margines wzięta
zawsze parę kroków za nim
w obawie pominięcia
jak filar cieniem czas wyznaczał
chowając kruchość pod pozorami
lęk z głębi swego wnętrza
śmiałymi krył słowami
nim się dzień rozjaśnił śmiechem
nim strawili wspólne śniadanie
głośnym drzwi trzasku echem
spadło nagle rozstanie
dla zachowania pozoru ciągnęli jeszcze
zniechęcenia śmierci spiralę
aż w końcu zrozumieli
że nie znali się wcale
ballada o rozstaniu
Moderator: Gacek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości