Tylko nie zapomnij!
Moderator: Gacek
Tylko nie zapomnij!
Za dużo ważyłam
by móc odejść gdzieś
Skaczą białe chude stworzenia i wskakują
Patrzę w przepaść mrożącą krew żyłach
Tam w dole dziwna mazista zupa Ureja
Czy w niej są stworzenia żerujące
takie choćby jak krokodyle czy węże
Zawisam na stopach
opierając się na sznurku
Wychylona nad otchłanią
Patrzę na nią i proszę o kulę z pistoletu
Strzela w głowę
czuję kulę bez bólu
Babcia która nie żyje
Babciu
Przechodzi obok spoglądając wyniośle
W czerwonym swetrze i w zielonej spódnicy
Poszła do nieba
Nie nie chce iść do piekła
Przesądzone już
Proszę na wszystko co w Tobie ludzkie
Nie pożałuj mi tej ostatniej kuli
Nie chcę tonąć w zupie z ludzkich ciał
Tylko nie zapomnij proszę
by móc odejść gdzieś
Skaczą białe chude stworzenia i wskakują
Patrzę w przepaść mrożącą krew żyłach
Tam w dole dziwna mazista zupa Ureja
Czy w niej są stworzenia żerujące
takie choćby jak krokodyle czy węże
Zawisam na stopach
opierając się na sznurku
Wychylona nad otchłanią
Patrzę na nią i proszę o kulę z pistoletu
Strzela w głowę
czuję kulę bez bólu
Babcia która nie żyje
Babciu
Przechodzi obok spoglądając wyniośle
W czerwonym swetrze i w zielonej spódnicy
Poszła do nieba
Nie nie chce iść do piekła
Przesądzone już
Proszę na wszystko co w Tobie ludzkie
Nie pożałuj mi tej ostatniej kuli
Nie chcę tonąć w zupie z ludzkich ciał
Tylko nie zapomnij proszę
Przyrównałam maź powstałą z rozkładu ludzkich ciał w tym ogromnym dole ostatniej rozpaczy, do zupy Ureja czyli mieszaniny koacerwatów czyli związków, które powstały z aminokwasów, a które w czasach prehistorycznych powstały przed pierwszym żyjącym organizmem. Zupa Ureja w moim porównaniu jest użyta przekornie, pierwotna była początkiem życia, a w tym porównaniu pochłonia życie, koacerwaty łączyły się w pierwotne organizmy, w dole rozpaczy następuje całkowity rozkład, do szaro-brązowawej mazi.
Spotkanie z babcią, kiedy domyślacie się?
Spotkanie z babcią, kiedy domyślacie się?
Czy czujesz jak ludzkich ciał odór krztusi nozdrza a rozłożone resztki wlewają się do wnętrza przez nos, a gdy rozchylasz odruchowo usta szukając oddechu i przez nie. Nie ma ratunku gęsta maź wciąga, lepiej zamiast cierpieć najmniej kilka minut duszenia czy rozszarpywania przez żerujące zginąć od kuli, nie sądzisz? Szczególnie gdy kula nie sprawiła bólu...
[ Dodano: 2007-01-22, 00:02 ]
Ten schizowaty wiersz jest oparty na moim koszmarze sennym, nikt nie może pojąć, nie jest w stanie tego pojąć jakim aktem łaski jest ta kula z pistoletu, co tam na dole można ujrzeć, jedyna myśl jaka się po takim śnie rodzi jako obrona, to gdyby to miało się stać to lepiej niech przestaną działać wszystkie zmysły i czucia, to koszmar z którego już od wielu dni nie mogę się otrząsnąć. Zobaczyć to i przeżyć, to graniczy z cudem... a jednak i jak tu dalej żyć?
[ Dodano: 2007-01-22, 00:02 ]
Ten schizowaty wiersz jest oparty na moim koszmarze sennym, nikt nie może pojąć, nie jest w stanie tego pojąć jakim aktem łaski jest ta kula z pistoletu, co tam na dole można ujrzeć, jedyna myśl jaka się po takim śnie rodzi jako obrona, to gdyby to miało się stać to lepiej niech przestaną działać wszystkie zmysły i czucia, to koszmar z którego już od wielu dni nie mogę się otrząsnąć. Zobaczyć to i przeżyć, to graniczy z cudem... a jednak i jak tu dalej żyć?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości