Gorace usta
Moderator: Gacek
- fobiak
- Posty: 15752
- Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Gorace usta
[center]Byla szatynka, byla moze ciut tlusta
W niedziele jej nawet nie podrywali
Chlopaki na wsi, pewnie sie jej bali
Bo byla wysoka i miala gorace usta
Jej to dokuczalo, plonela cala i palily
Sie jej usta gorace, lodem okladane
Pocalunkow arsenaly niewykorzystane
Ona marzyla, kiedy inne sie juz walily
Wzdychala, plakala, skomlala, piszczala
Kiedy z dali byle chlopa, byle spodnie
Nozdzami wyczula i czula sie pusta
Tak ja wychowano i sie z tym ukrywala
W koncu sie powiesila odeszla godnie
Nie miala chlopa ale miala... gorace usta[/center]
W niedziele jej nawet nie podrywali
Chlopaki na wsi, pewnie sie jej bali
Bo byla wysoka i miala gorace usta
Jej to dokuczalo, plonela cala i palily
Sie jej usta gorace, lodem okladane
Pocalunkow arsenaly niewykorzystane
Ona marzyla, kiedy inne sie juz walily
Wzdychala, plakala, skomlala, piszczala
Kiedy z dali byle chlopa, byle spodnie
Nozdzami wyczula i czula sie pusta
Tak ja wychowano i sie z tym ukrywala
W koncu sie powiesila odeszla godnie
Nie miala chlopa ale miala... gorace usta[/center]
dajcie zyc grabarzom
dobre to by bylo gdyby rytm się nie sypał i bardziej tekst bylby dopracowany
przy 'niewykorzystanych arsenałach pocałunków ' "waliły" pasuje jak dla mnie troche jak pięść do nosa
Byla szatynką może ciut za tłustą
Chłopaki ze wsi jej nie podrywali
Nawet przy niedzieli pewnie się jej bali
Bo byla wysoka i gorące miała usta
Jej to dokuczało cała płonęła i paliły
Się jej gorące usta lodem okładane
Z nimi pocałunkow arsenaly niewykorzystane
Ona marzyla gdy inne już w miłości się spełniły
na resztę nie mam pomysłu na razie..
przy 'niewykorzystanych arsenałach pocałunków ' "waliły" pasuje jak dla mnie troche jak pięść do nosa
Byla szatynką może ciut za tłustą
Chłopaki ze wsi jej nie podrywali
Nawet przy niedzieli pewnie się jej bali
Bo byla wysoka i gorące miała usta
Jej to dokuczało cała płonęła i paliły
Się jej gorące usta lodem okładane
Z nimi pocałunkow arsenaly niewykorzystane
Ona marzyla gdy inne już w miłości się spełniły
na resztę nie mam pomysłu na razie..
- cieniu1969
- Posty: 5059
- Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
- Kontakt:
[quote="lila"]dobre to by bylo gdyby rytm się nie sypał i bardziej tekst bylby dopracowany
przy 'niewykorzystanych arsenałach pocałunków ' "waliły" pasuje jak dla mnie troche jak pięść do nosa
[i]
Byla szatynką może ciut za tłustą
Chłopaki ze wsi jej nie podrywali
Nawet przy niedzieli pewnie się jej bali
Bo byla wysoka i gorące miała usta
Jej to dokuczało cała płonęła i paliły
Się jej gorące usta lodem okładane
Z nimi pocałunkow arsenaly niewykorzystane
Ona marzyla gdy inne już w miłości się spełniły
[/i]
na resztę nie mam pomysłu na razie..[/quote]
Ale sie wysililes "Czysci ubikacji" wiesz szkoda literek na pisanie takiej bzury..........
przy 'niewykorzystanych arsenałach pocałunków ' "waliły" pasuje jak dla mnie troche jak pięść do nosa
[i]
Byla szatynką może ciut za tłustą
Chłopaki ze wsi jej nie podrywali
Nawet przy niedzieli pewnie się jej bali
Bo byla wysoka i gorące miała usta
Jej to dokuczało cała płonęła i paliły
Się jej gorące usta lodem okładane
Z nimi pocałunkow arsenaly niewykorzystane
Ona marzyla gdy inne już w miłości się spełniły
[/i]
na resztę nie mam pomysłu na razie..[/quote]
Ale sie wysililes "Czysci ubikacji" wiesz szkoda literek na pisanie takiej bzury..........
Czytaj i ucz sie pisac wierszy wycieruchu WC-tow
Bede przy Tobie.........
W Twoje smutne i radosne dni
W senne i bezsenne noce
Wiersze nocami ci napisze
ich slowa wypelnie rozkosza
Namaluje ogrody pachnace
kwiatami na palecie mojej poezji
Dam ci bukiety kwiatow mieniacych
sie rosa w zlotym kolorze promieni
Moj lagodny glos ciebie obudzi
ze snu Twego slodkiego
Uslyszysz moje radosne slowa
"jak dobrze byc z Toba jedyna"
Gdy na policzku dotyk poczujesz
to bedzie moj oddech goracy
Gdy slodycz dotknie twe usta,
to moj pocalunek ciebie obudzi najmilsza..........
Marius
Bede przy Tobie.........
W Twoje smutne i radosne dni
W senne i bezsenne noce
Wiersze nocami ci napisze
ich slowa wypelnie rozkosza
Namaluje ogrody pachnace
kwiatami na palecie mojej poezji
Dam ci bukiety kwiatow mieniacych
sie rosa w zlotym kolorze promieni
Moj lagodny glos ciebie obudzi
ze snu Twego slodkiego
Uslyszysz moje radosne slowa
"jak dobrze byc z Toba jedyna"
Gdy na policzku dotyk poczujesz
to bedzie moj oddech goracy
Gdy slodycz dotknie twe usta,
to moj pocalunek ciebie obudzi najmilsza..........
Marius
- fobiak
- Posty: 15752
- Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Bede przy Tobie.........
W Twoje smutne i radosne dni
W senne i bezsenne noce
Wiersze nocami ci napisze
ich slowa wypelnie rozkosza / powinno byc rozkosz wypelnie/dopelnie slowami, lub w rozkosz wplatam slowa
Namaluje ogrody pachnace / no pachnacych nie namalujesz bucu, wiec z jakiego powodu ja klamiesz
kwiatami na palecie mojej poezji
Dam ci bukiety kwiatow mieniacych / za duzo o tych kwiatach, dajesz jej do zrozumienia, ze czesto potrafisz byc nudny
sie rosa w zlotym kolorze promieni
Moj lagodny glos ciebie obudzi
ze snu Twego slodkiego / "W Twoje smutne i radosne dni
W senne i bezsenne noce " / zdecyduj sie w koncu jakie
Uslyszysz moje radosne slowa
"jak dobrze byc z Toba jedyna" / ale co ona na to, ty masz radosc a ona meke pewnie
Gdy na policzku dotyk poczujesz
to bedzie moj oddech goracy / dotyk to zdolność odczuwania ucisków wywieranych na powierzchnię ciała, a oddech to pobieranie tlenu przez odruchowe, rytmiczne wciąganie powietrza do płuc i wydalanie dwutlenku węgla na zewnętrz, chyba, ze ja chcesz otruc, ech czyscirowerze, czyscirowerze pomieszalesz zjawiaska fizyczne a gdzie tu jest poezja
Gdy slodycz dotknie twe usta,
to moj pocalunek ciebie obudzi najmilsza........../chyba spiaca krolewna, jakis len i niechluj dzisiaj sie na takie mowi inaczej
napisales ladny wiersz, w ktory w zadnym wypadku nie wolno rozlkadac na lopatki, (dla dziewczynek cztrenastoletnich zreszta)
czy ty mnie chcesz dalej uczyc?
W Twoje smutne i radosne dni
W senne i bezsenne noce
Wiersze nocami ci napisze
ich slowa wypelnie rozkosza / powinno byc rozkosz wypelnie/dopelnie slowami, lub w rozkosz wplatam slowa
Namaluje ogrody pachnace / no pachnacych nie namalujesz bucu, wiec z jakiego powodu ja klamiesz
kwiatami na palecie mojej poezji
Dam ci bukiety kwiatow mieniacych / za duzo o tych kwiatach, dajesz jej do zrozumienia, ze czesto potrafisz byc nudny
sie rosa w zlotym kolorze promieni
Moj lagodny glos ciebie obudzi
ze snu Twego slodkiego / "W Twoje smutne i radosne dni
W senne i bezsenne noce " / zdecyduj sie w koncu jakie
Uslyszysz moje radosne slowa
"jak dobrze byc z Toba jedyna" / ale co ona na to, ty masz radosc a ona meke pewnie
Gdy na policzku dotyk poczujesz
to bedzie moj oddech goracy / dotyk to zdolność odczuwania ucisków wywieranych na powierzchnię ciała, a oddech to pobieranie tlenu przez odruchowe, rytmiczne wciąganie powietrza do płuc i wydalanie dwutlenku węgla na zewnętrz, chyba, ze ja chcesz otruc, ech czyscirowerze, czyscirowerze pomieszalesz zjawiaska fizyczne a gdzie tu jest poezja
Gdy slodycz dotknie twe usta,
to moj pocalunek ciebie obudzi najmilsza........../chyba spiaca krolewna, jakis len i niechluj dzisiaj sie na takie mowi inaczej
napisales ladny wiersz, w ktory w zadnym wypadku nie wolno rozlkadac na lopatki, (dla dziewczynek cztrenastoletnich zreszta)
czy ty mnie chcesz dalej uczyc?
dajcie zyc grabarzom
Re: Gorace usta
Byla ladna szatynka o okraglych ksztaltach
Jak aniolki ze sztuki z epoki baroku
Po zakonczonej mszy wychodzac z kaplicy
Znani jej chlopi ze wsi uciekali w poplochu
Chowali sie po katach tracac wladze w nogach
Bali sie jej jak ognia
Byc moze dlatego, ze byla wysoka
lub duzy biust nosila widoczny z daleka
Miala dziewicze, czerwone i gorace usta
Namietnoscia plonela do kazdego mezczyzny
Dokuczalo jej to mocno , i gorace jej usta
O goracym oddechu pocalunkow szukaly
Wargi namietne i niewykorzystane
Marzace o milosci i pieszczot laknace
Wzdychala, plakala, skomlala, piszczala
Meski pot z koszuli, gaci i spodni
Zawsze lakomie wachac probowala
Tak ja wychowano w skromnosci, bogobojnej dobroci
Nie miala nigdy chlopa, zyla ciagle w cnocie
W koncu sie powiesila odeszla nagle i godnie
Zostawila na zawsze i nawet po smierci
Swe namietne i gorace usta
Na jamie ustnej swojej zimnej juz czaszki......
Marius
Moze napisz tak , tak masz poezje, a nie poetyckie ujadanie
Jak aniolki ze sztuki z epoki baroku
Po zakonczonej mszy wychodzac z kaplicy
Znani jej chlopi ze wsi uciekali w poplochu
Chowali sie po katach tracac wladze w nogach
Bali sie jej jak ognia
Byc moze dlatego, ze byla wysoka
lub duzy biust nosila widoczny z daleka
Miala dziewicze, czerwone i gorace usta
Namietnoscia plonela do kazdego mezczyzny
Dokuczalo jej to mocno , i gorace jej usta
O goracym oddechu pocalunkow szukaly
Wargi namietne i niewykorzystane
Marzace o milosci i pieszczot laknace
Wzdychala, plakala, skomlala, piszczala
Meski pot z koszuli, gaci i spodni
Zawsze lakomie wachac probowala
Tak ja wychowano w skromnosci, bogobojnej dobroci
Nie miala nigdy chlopa, zyla ciagle w cnocie
W koncu sie powiesila odeszla nagle i godnie
Zostawila na zawsze i nawet po smierci
Swe namietne i gorace usta
Na jamie ustnej swojej zimnej juz czaszki......
Marius
Moze napisz tak , tak masz poezje, a nie poetyckie ujadanie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości