skaza
: 2006-11-21, 01:15
już wszystkie słońca dawno wycięte
drżącą ręką ze ściśniętym gardłem
znajomy zapach nie zwala z nóg
uleciał wizerunek z firanki po przebudzeniu
pozostał fantomiczny ból amputowanej nadziei
bezpańskie wściekłe psy ujadające w nim północą
żrący żal do granic wytrzymania
na widok brnących w ten sam zaułek
nienawiść wymuszona nożem zimnej kalkulacji
jako jedyna droga rozsądku
i gorsza ta do siebie
za słabość jak cień nad linią życia
za ofiarę dla szambianej marnej dwulicowości twojej
za pustkę po samobójczej ranie szarpanej
za te słowa wypowiedziane
drżącą ręką ze ściśniętym gardłem
znajomy zapach nie zwala z nóg
uleciał wizerunek z firanki po przebudzeniu
pozostał fantomiczny ból amputowanej nadziei
bezpańskie wściekłe psy ujadające w nim północą
żrący żal do granic wytrzymania
na widok brnących w ten sam zaułek
nienawiść wymuszona nożem zimnej kalkulacji
jako jedyna droga rozsądku
i gorsza ta do siebie
za słabość jak cień nad linią życia
za ofiarę dla szambianej marnej dwulicowości twojej
za pustkę po samobójczej ranie szarpanej
za te słowa wypowiedziane