zwierzeniowo i sentymentalnie
: 2006-11-23, 20:38
gdzieś pozbawiona zmysłów kryję się
by kiedyś wynurzyć się z otchłani niezrozumienia
znów sama
jeszcze nigdy gdy wzniosła się kurtyna nie jaśniało
tylko prawdę zaciemniały słowa po wtórnej obróbce
wytarte do granic
i nie świeciło słońce i nie uśmiechał się los
choć było tyle możliwości niewykorzystanych
teraz zapadł mrok
by kiedyś wynurzyć się z otchłani niezrozumienia
znów sama
jeszcze nigdy gdy wzniosła się kurtyna nie jaśniało
tylko prawdę zaciemniały słowa po wtórnej obróbce
wytarte do granic
i nie świeciło słońce i nie uśmiechał się los
choć było tyle możliwości niewykorzystanych
teraz zapadł mrok