nie zdążyłam kupić anioła na pamiątkę,
obiecywałam sobie, że następnym razem.
z drewna czarowałeś naiwne niebo.

dzisiaj imaginuję i nie rozumiem.
na ustnej harmonijce spod ronda kapelusza
rozbawiałeś, gdy ciężar wygniatał dół.
wyciągałeś za włosy pełnią życia.
chwytałam powietrze, a ty śmiałeś się:
'kumo, na fajeczka?'

tamtej nocy uczepiłeś swój ból
na mocno napiętej linie.

nie chcę rozumieć
mowy ustnej harmonijki - wciąż gra
melodię zawsze uśmiechniętego
rzeźbiarza aniołów
z depresją zaplątaną w skrzydła.








------------------------------
a to fragment Jego tekstu piosenki dla zespołu Holy Water:
„Mam parę latek na karku,
Na koncie nic oprócz zer,
Mam stare buty i spodnie,
Kapelusz osłania łeb,
Mam niespełnione marzenia,
Przyjaciół niewielu też,
I niby wszystko w porządku (…)” - Darek G.

Tak bywa i pięknie to ujęłaś.
Też miałem podobnie.

niestety, bywa, ale jaki żal...! :(((

Ale ciekawie

wolałabym osobiście nie takie ciekawe...

elutka! Chyba ostatnio w swoim warsztatcie dużo trenujesz... wyobraźnię poetycką bo wklejasz same b.dobre wiersze. Ja już jestem posunięty wiekiem i staje się romantyczny dla mnie ostatnia strofa jest najlepsza. pozdrawiam

nie wiem, Boob. Piszę od 7 lat,staram się jakoś nie zatrzymywać w miejscu. Mam swoją głupią babską filozofię tegoż pisania swojego - zdążyłam ją sobie ukształtować. Materiału ci u mnie na tematy dostatek - bo dzieje się.... więcej niż bym chciała i intensywniej niż przeciętnie... I jakoś tak.... Jeszcze pora styl własny wypracować, bo na razie ledwie poprawny w miarę przekaz. A najważniejsze - wciąż nie jestem ze swoich "płodów" zadowolona - a to motorek.

Pozdro, Boob. Czekam na Twoje publikacje


a i czasu mam sporo - dłuuuugie L-4