własny cień przez odbicie z lustra
i zazdrość mnie roznosiła

złość nie dawała spokoju
nie mogąc znalezć ujścia

pragnęłam a jakże wszystkiego
najbardziej obserwowania twojej twarzy

teraz marzy mi się wszystko
oprócz ciebie

siedziąc przy gorącym kubku
bez ucha podziwiam swój cień

nie jestem normalna nadałam mu imię
julek to mój najlepszy kumpel

cieniu.. rozbawiłaś mnie tym kiedyś że nie wiem, pod ktoryms wierszem:

cieniu1969 pisze:to ja tez chyba na smutno popiję
jesień zajechana i wogóle
nałożę flanelową koszule
i przy gromnicy nawale się
:)

to taka dygresja może bez związku

cieniu, ech, cieniu.

cieniu, Ty potrafisz takie salto mortale uskutecznić, że mnie w kościach łamie...
...z zachwytu i zazdrości

dean mów mi baba chaos:))))

wszystko OK , ale 2gi wers trzeciej zwrotki psuje wiersz