Strona 1 z 1

Tu turpistycznie

: 2016-02-17, 08:05
autor: nicetobiteyou
Tu tlenem jest turpizm, słodyczą smród gorzkich migdałów.
Prawdą ochrzczone absurdy, chemia zmianą złych stanów.

Żyć znaczy umrzeć w trzech czwartych, w ziemi ze złota leżeć.
Ćwierć tlenu pod kołdrą wdychać, być mięsem zjadanym przez czerwie.

Być znaczy schować się całkiem, na podstawie stworzone grać role.
Widowni w szkiełku być szkiełkiem, by pękła, gdy szkiełko stłuczone.

Mieć znaczy w pełni być pusty, dziurami napełniać kieszenie.
Molami grzać mięso zgniłe, zaś język swój ozdabiać srebrem.

Kochać znaczy schować swe zwierzę, prezent dać wenerycznie.
Uczucia ścinać na opał, kamienie sadzić w doniczce.

_________
:idea: Wybaczcie, że spamuję postami, ale dawno mnie tu nie było i postanowiłem nadrobić zaległości. Liczę, że to zrozumiecie. Czekam na rady, sugestie, tudzież krytykę.

: 2016-02-17, 09:17
autor: fobiak
nicetobiteyou pisze:Mieć znaczy w pełni być pusty
jesli chodzi o stan to w "miec" wstawilbym "byc" lub "czuc"
jesli, zas chodzi o wnetrze to "pelni" zamienilbym na "srodku"
ukazany turpizm jak na dzisiejsze czasy jest strasznie lagodny

: 2016-02-17, 09:47
autor: nicetobiteyou
Masz rację, "czuć", zamiast "mieć", pasuje znacznie lepiej, dziękuję. Co do łagodności - dziś napisałem swą pierwszą brzydotę, jeszcze piękno mi ją trochę przysłania, ale, cóż, będę to ćwiczył. Pisaniem wierszy zajmuję się w sumie dopiero od roku. Przez ten czas głównie ćwiczyłem warsztat i oduczałem się rymów częstochowskich. Pozdrawiam.

: 2016-02-17, 11:52
autor: fobiak
nicetobiteyou pisze: i oduczałem się rymów częstochowskich.
a dlaczego to robisz?
ja wlasnie probuje sie ich od dluzszego czasu nauczyc

jak na rok, przygod z poezja to niezle sobie radzisz

: 2016-02-17, 12:24
autor: nicetobiteyou
Aj, bo jak tak patrzę na swoje pierwsze, hmm, rymowanki, stwierdzam, że rymy pospolite w dużym stopniu obniżają wartość tworu, dlatego lubuję się w rymach niedokładnych, tym bardziej, że zdażyło się mi popełnić kilka rapsów, a w nich niedokładność to wręcz priorytet. Choć to raczej kwestia gustu. Fakt, że od roku piszę, oczywiście nie oznacza, że nie miałem wcześniej kontaktu z poezją(z własnej chęci). To ma znaczny wpływ na moje potworki. No "nieźle" to niby dobrze, ale wszak mógłbym lepiej. Dzięki.

[ Dodano: 2016-02-17, 12:24 ]
Zamieszczę jeden ze zwoich staroci, w dodatku w konwencji prymitywnej. Nie wiem czy, ale chyba progres jakiś jest.

"wiosna"

kwitną dziury z robakami
zielone teraz wszystko
i próchnica gdzieniegdzie
washington

stuka młot pneumatyczny
z piórami i dziobem
w łeb sobie puknij
on słucha tę
korę

teraz wszystko zielone
i płuca i krwioobieg
tak przecież nie wolno
to zabronione

29 IV 2015