wierszyk przewrócony
: 2006-08-22, 08:18
najpierw maluje oczy ironią
i ubieram usta w kpinę
skutecznie się oddzielając
od twojej nadmiernej bliskości
pilnując jednak uważnie
żebyś nie poszedł sobie dalej
niż na wyciągnięcie zakupów z tesco
potem perlistym sztucznym śmiechem
podkreślonym zupełnie nienaturanie
urwanym w połowie westchnieniem
zagłuszam niespodziewany wyrzut sumienny
który wpada do mnie tylko wtedy
kiedy jak na złosć mam orgazm
z przerosniętym w kłębie psem ogrodnika
na koniec wabiąc cynizmu odrobiną
z rozmysłem i premedytacją
przyciągam cię mocno do siebie
jak ziemia po nadużyciu paru promili ponad
aby za chwilę znowu beznamiętnie odepchnąć
i odstraszyć ponownie tym razem na dłużej
kolejną niechcianą ciążą z próbówki
i ubieram usta w kpinę
skutecznie się oddzielając
od twojej nadmiernej bliskości
pilnując jednak uważnie
żebyś nie poszedł sobie dalej
niż na wyciągnięcie zakupów z tesco
potem perlistym sztucznym śmiechem
podkreślonym zupełnie nienaturanie
urwanym w połowie westchnieniem
zagłuszam niespodziewany wyrzut sumienny
który wpada do mnie tylko wtedy
kiedy jak na złosć mam orgazm
z przerosniętym w kłębie psem ogrodnika
na koniec wabiąc cynizmu odrobiną
z rozmysłem i premedytacją
przyciągam cię mocno do siebie
jak ziemia po nadużyciu paru promili ponad
aby za chwilę znowu beznamiętnie odepchnąć
i odstraszyć ponownie tym razem na dłużej
kolejną niechcianą ciążą z próbówki