jeśli jest on, to gdzieżeś ty?
przecież stanowicie nierozerwalną całość!
bo skoro a równa się b, a jest inaczej
przy założeniu, że nie jest to odstępstwo,
ani wydumana teoria,
to jaka jest miedzy wami zależność,
skoro forma jest ta sama, a tożsamość inna?

oto on jest tam, a ty jest tu
oto on był, a ty jest
oto nie jestem ja lecz my
uspokój się już kochana, to proste.

muszę nad tym intensywnie pomyśleć... to z pewnością potrwa... i niekoniecznie zakończy się sukcesem...

dean, to pokontempluj sobie, a z pewnością wyłoni się jakaś koncepcja będąca zwieńczeniem owej intensyfikacji myśli

rozpiszę sobie to wzorem
aby następnie obliczyć całkę obustronnie nieograniczoną z wyrażenia

a później dokonasz tak zwanego płynnego przejścia przez kompilację algebry i geometrii analitycznej i stwierdzisz zafascyowany, że i macierz w różnych kontekstach założeniowych rozpatrzysz, by wizja bardziej klarowna sie stała

tak właśnie zapewne będzie... dawno nie rozwiązywałem macierzy z parametrami
a teraz na czarnym jeszcze Panowie coś pomajstrowali, to już wogle jestem zakręcony

Uzdolnieni z nich majsterkowicze, skoro prócz swej pracy potrafią jeszcze tak kogoś zakręcić, czymś tak zakręcając

pozytywnie

to ja może pozostanę na etapie udowadniania, że 1+1= 2
+- 0,00000000000001000010000100001...

dean, a miałeś tak wzniosłe plany, nie zarzucaj ich, niech macierze odłogiem nie leżą, wskrześ do życia ideę początkową w imię wyższych wartości, ograniczaj i rozgraniczaj całki, parametry wcielaj w miejsca niedookreślenia, a wówczas teza poparta stosownymi argumentami przy założeniach naddanych będzie dowodem na miarę

1+1= 2
+- 0,00000000000001000010000100001...