niezaangażowana perspektywa
: 2007-01-06, 00:34
trącona łokciem zdąrzyła powiedzieć "uważaj".
nic więcej, bo poszedł.
smród dymu tytoniowego drażnił jej nozdrza tak bardzo,
że musiała wyjść.
wyszła.
na moment.
wróciła, by dokończyć rozmowę o niezaangażowanej perpspektywie.
Fi wie wszystko. Fi słuchają, kiedy zacznie mówić.
Ignorują, kiedy robi z siebie clowna.
"Czy tak być musi? Tak, tak być musi"
nic więcej, bo poszedł.
smród dymu tytoniowego drażnił jej nozdrza tak bardzo,
że musiała wyjść.
wyszła.
na moment.
wróciła, by dokończyć rozmowę o niezaangażowanej perpspektywie.
Fi wie wszystko. Fi słuchają, kiedy zacznie mówić.
Ignorują, kiedy robi z siebie clowna.
"Czy tak być musi? Tak, tak być musi"