modlitwa bez adresata

poezja rymowana, wolny wiersz, nierymowana, oda, sonety, treny hymny itp.

Moderator: Gacek

dean

modlitwa bez adresata

Post autor: dean »

stać się
kim było na początku
bez podziału
na przedmiot i podmiot
bez świadomości
szlamu i piękna

spojrzeć w lustro
nie czuć wstrętu
do bydlaka
w okowach instynktów
zakłamanego
w zalotnym poprawianiu linii brwi

żeby słowom chociaż
oddać ich znaczenie

albo przyjąć ufnie
że zło to jedynie brak dobra
nędzę siebie i świata
dźwignąć na barki
zamiast toczyć absurdalnie
śliską kulę gówna

stanąć naprzeciw cienia
znając jego ogrom
i własny strach

zgłębić naturę zdarzeń
fakturę pętli
tkanej wiele lat

już nie tonąć
tylko nie tonąć
nie mielić żuchwą
mulistej treści dna

odnaleźć smak
rzeczy czystych
jak dziecka łza
Shecheschizona*

Post autor: Shecheschizona* »

podoba mi się :)
Gruba Lola

Post autor: Gruba Lola »

czy ja jestem nędzą świata?
dean

Post autor: dean »

nie... Ty przypominasz, że świat nie tylko z "nędzy" i "ja" się składa...
olga

Post autor: olga »

stać się----------------------stac sie tym
kim było na początku--------kim bylo sie na poczatku
bez podziału
na przedmiot i podmiot------postawiles sobie karkolomne zadanie bycia przemiotem i podmiotem poznajacym jednoczesnie, dualizm ciala i rowniez moglby byc
bez świadomości-------------przy realizacji celu okreslonego w poprzednich dwoch wersach nie sposob wyzbyc sie poczucia piekna i brzydoty. wrecz nalezy sie liczyc, ze "wyostrzona" swiadomosc wyciagnie za uszy rzeczy z ich skrytosci i ukaze je takim, jakimi sa
szlamu i piękna

spojrzeć w lustro
nie czuć wstrętu
do bydlaka
w okowach instynktów--------zmysly po to nam dane, by wciaz od nowa przezywa roznorodnosc doznan, niekoniecznie przyjemnych, a o ich ciezarze i tym, czy budza w nas odraze, czy tez z gola odmienne uczucia, przewaznie my sami decydujemy.
zakłamanego
w zalotnym poprawianiu linii brwi------odrobina proznosci, czy cwiczenie min na wszelka okolicznosc?

żeby słowom chociaż
oddać ich znaczenie-------jesli slowo pisane - to marne nadzieje, jesli zas zywe slowo, kiedy niemal czujemy zapach rozmowcy i kazdym drgnieciem jego twarzy rozpoznajemy jego wnetrze - to jest jeszcze nikla szansa, na przywroceniu slowom ich pierwotnych walorow.

albo przyjąć ufnie
że zło to jedynie brak dobra
nędzę siebie i świata
dźwignąć na barki
zamiast toczyć absurdalnie
śliską kulę gówna

stanąć naprzeciw cienia
znając jego ogrom
i własny strach

zgłębić naturę zdarzeń
fakturę pętli
tkanej wiele lat

już nie tonąć
tylko nie tonąć
nie mielić żuchwą
mulistej treści dna

odnaleźć smak
rzeczy czystych
jak dziecka łza



peel najpierw chce byc maszyna wyzbyta swiadomosci a tym samym poczucia piekna i brzydoty, potem zas w dziecka lzie doszukuje sie iedalu rzeczy czystych, czego nie bylby w stanie zrobic realizujac poczatek wiersza.
chaos myslowy.
dean

Post autor: dean »

ten dualizm w zamierzeniu... miał być zintegrowany w całość... na zasadzie "piękno i brzydota są stronami tej samej monety"...

jednocześnie próżność i ćwiczenie min...

to w zamyśle miało być przejście...
najpierw "wyzbyć się"
by móc "nabyć"...
a chaos myślowy - nieodzowny
olga

Post autor: olga »

aha.
chaos myslowy byl uzyty nie jako krytyka lecz stwierdzenie faktu.
ja lubie swoj chaos mysli.
Gruba Lola

Post autor: Gruba Lola »

uff.
czyli dźwigać mnie nie musisz. :-)
Awatar użytkownika
cieniu1969
Posty: 5059
Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
Kontakt:

Post autor: cieniu1969 »

ja to sobie wydruknę
tekst na 6
Anty_Fobia bleeeee
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości