jest coś w tobie, czego zgłębić nie potrafię
to coś jak...
tego nie ma na mapie
jak źródlana woda smak podaje
jak chleb pachnący z pieca
jesteś mą potrawą
mym smakiem
na srebrnej tacy podaną
lecz...
nie dla mnie

a gdybyś tak zmieniła skale
i subtelnie nuciła śmiejąc się
zechciała, choć raz
jak zdeptana trawa
podnieść się
pragnąc!
i gdybyś miast stringów
spódnice nosiła

nie szukałbym
już nie

jedno słowo mi tu nie pasuje
zmieniła :)

dlaczego?
:)

bo pomiędzy ludżmi ,zwłaszcza tymi , których odróznia uwypuklenie rozporka wszystko to, co najpiekniejsze dzieje się pomimo :)

[ Dodano: 2007-01-29, 21:43 ]
dlaczego TY wkliłes w chlewiku?, teraz zauwazyłam

nie umiem technicznie podchodzić do wiersza , wypunktowałabym Ci tylko mym, miast i mą, co nie oznacza, że jesli dla mnie te słowa brzmią dziwnie, spłaszczając, to dla innych też muszę :)

ale przeczytałam tutaj jakieś zastanowienie z rozwazaniem całkiem ziemskim i nie bujającym na gradowej chmurze , fajowo ujete , serio podoba mi się, i uwazam , ze powinieneś to wkleić normalnie w wiersze

wcale nie obniżając lotów :)

Waldi...
co peel ma do stringów i dlaczego ich noszenie wyklucza noszenie spódnicy?

bo stringi nie okrywaja tego co powinny i w ten sposob pozbawiaja nas wyobrazenia sobie tego co powinno byc choc odrobne zakryte?

trochę okrywają, z tego co widziałem kiedyś na obrazku dla niegrzecznych chłopców

Nie znam się na pisaniu ani na poezji, ale dlaczego to jest w chlewiku? Ja chociaż czasami czuję, że może to co piszę trafić tu, zamieszczam to w laboratorium.

no właśnie. jaja sobie już robią.
wiersze wklejają do chlewika a badziewia i zakalce w wiersze.

Waldi, moze jednak zmienisz miejsce przeznaczenia tego tekstu?

Olgo, lecz ja tu nic nie mogę prócz tego, co uczyniłem

no i już po sprawie