poza dźwiękoszczelna
: 2007-02-05, 11:59
rozwydrzona karuzela ryczy tysiącami półistnień
pod bacznym szkiełkiem spłoszonych westchnień
na wpół znudzone oczopląsy madonn
i panów dąsy spod wąsów się jawią
nagle, czy słyszysz? cisza...!
noc? nie!
nie zburzy ciszy nikt i nic już w tej piękno-letniej porze
wzruszenie zastyga
zmieniłam pozę, zakładając nogę na nogę
pod bacznym szkiełkiem spłoszonych westchnień
na wpół znudzone oczopląsy madonn
i panów dąsy spod wąsów się jawią
nagle, czy słyszysz? cisza...!
noc? nie!
nie zburzy ciszy nikt i nic już w tej piękno-letniej porze
wzruszenie zastyga
zmieniłam pozę, zakładając nogę na nogę