Usta twe kuszace jak rzodkiewka.
Nogi jak dorodne selery.
Szczypior niczym wlosy.
Policzki twe, jakby z buraka.

Gdzie? gdzie znajde,
taka pupcie jak pomidor mietka?
Jabloszko slodkie jak glowa,
wiec czuje glod do Ciebie.

Ja! Niczym Litwin na obczyxnie glodny
Nie Brukselki ni Banany dla mnie!
myslac o Twych kartoflach nie spie .
Zamiast wtapiac sie w arbuzy badz melony

Z dedykacja dla Santy Baldini

propanku, skoro juz tutaj jestem, to skomentuje, apetyczna swiezosc warzyw
fajne to i rozsmieszyles mnie do lez, zachlannosc peela przerazajaca mimo wszystko
no ale, skoro od serca dla serca...
podobno dedykowanych nie komentuje sie, i wybacz ze nie moglam sie powstrzymac

tez wcześnie wstałeś?
ja z przymusu...
a wiersz rozbawił mnie
i bardzo sie podoba

tylko te kartofle:)))

haha, fajowe, przez te nogi jak selery wyszło, że ona się toczy ;)

Cieniu ja dopiero kladlem sie spac
jak nie kartofle to moga byc pyry
Aniu Santa sie nie toczy
ona plynie

ach.. te warzywa...

heh to sie uśmialam,
fajne multiwitaminowe takie

prosze, jaki salatkowo-wiosenny wierszyk.
optymistyczny.