chciałbym wznieść modlitwę
do nieba albo i dalej
ale dłonie nie chcą się złożyć
więc rozmawiam

z osobą obcą i odmienną
która słucha w milczeniu
i na daremno
próbuje mnie zrozumieć

wczoraj spotkałam dżina
był wychudły i zle wyglądał
nie chciałam go męczyć
nie wypowiedziałam życzenia
...i dalej nic sie nie zmienia

nawet pogoda się zastała
i milczy gdy ja rozmawiam
z obcą ale jakże znajomą
twarzą z lustra

ceiniu przepraszam ,ze pozwoliłam sobie tak bezceremonialnie napisac swoja wersje , ale temat mi sie spodobal::))

Modlitwę wznieść chciałam
do nieba albo dalej
lecz dłonie złożyć się nie chcą
rozmawiam z osobą obcą
i tak ode mnie odmienną
a ona w milczeniu słucha
ale na daremno

dżina wczoraj spotkałam
Wygładał źle i wychudł
męczyć go więc nie chciałam
bo moich życzeń bez liku

i dalej nic się nie zmienia
pogoda bezruchem schwytana
swiat milczy, gdy ja
rozmawiam przed lustrem
ze soba , sama

hahahahaa wstawiłam zamiast dżina ...
a niewazne

hahaah...deana??:)

ale, że co?

a nic tylko tak zes wychudl;P

pomieszalam sorry cieniu
zaraz mi przejdzieee hehehe

heeeeeeeeej... nie dolewajcie wody do galarety mego mózgu, proszę :(

dean trzyma cmoczka w policzek

kurde albo coś w powietrzu
alebo moje życie znów pod góre

kurwa kurwa kurwa

mać

no to dean pogadalim my sobie promyczku
spadam do pracy

nie moge płakac bo się rozmaże ech

mam nadzieje ze to tylko ta pogoda cieniu ...

napijmy się, bo flaszka stygnie

temperatura nie ma nic do rzeczy
tylko atmosfera ktora tworzy
cieniu i propan
ach....

i och szpakowaty

:)

Â?adne bardzo te Twoje...Cieniu:)

cieniu1969 pisze:wczoraj spotkałam dżina
był wychudły i zle wyglądał
nie chciałam go męczyć
nie wypowiedziałam życzenia

kupuję tylko to, bo czasami takie małe cos jest lepsze niż długi wiersz

"chciałbym wznieść modlitwę
do nieba albo i dalej
ale dłonie nie chcą się złożyć
więc rozmawiam"

ten fragment biore.

kto szuka
ten znajdzie
niekoniecznie
w kościele
serdecznie
cieniu złoty