wyrwałbym ci oddech z krtani
zaprowadził do tych wszystkich
ważnych miejsc
gdzie tracę kontakt ze zmysłami

widziałaś jak pęka sucha skóra
dotykałaś owrzodzonych ran
łapałem twe skupione spojrzenie
targany konwulsjami

szliśmy po pas w zbożu
pytałaś czy to pszenica
bałem się już wtedy
że to ostatni raz

dean , wez napisz jakis badziew, bo nie mam zamiaru Cię komplementować naokragło :P)
to szczególnie mi sie podoba
zaminiłabym tylko te krtań, na pierś, i otorbione jeszcze nie wiem na co, bo mi się tylko kojarza z reklamówką z tesco

wyrwałbym ci oddech z krtani
zaprowadził do tych wszystkich
ważnych miejsc
gdzie tracę kontakt ze zmysłami

nie wiem jak adresat ja osobiscie bym raczej nie skorzystała z takiej propozycji

ale wiersz dobrze się czyta, bardzo obrazowy jest

wyrwałbym ci oddech z krtani / wyrwałabym również
zaprowadził do tych wszystkich
ważnych miejsc / zaprowadziłbyś
gdzie tracę kontakt ze zmysłami / nie boję się tych miejsc

widziałaś jak pęka sucha skóra
dotykałaś owrzodzonych ran
łapałem twe skupione spojrzenie / nadal ono takie jest
targany konwulsjami

To podoba misie najbardziej i nie podoba misie.

szliśmy po pas w zbożu
pytałaś czy to pszenica
bałem się już wtedy
że to ostatni raz

No, świetne i mocne! Bardzo...!

„wyrwałbym ci oddech z krtani” – uważaj, żeby w tym czasie nie wstrzymała na moment powietrza... bo nici będą z jej oddechu...

Zawsze można wyrwać oddech z krtani pocałunkiem.

nieukrywane emocje
może nieco na wyrost
ale ładnie:)))

bo to miłość taka...
muszę pomysleć...
taka no...ech szybko zmysłowa
wariacka
nie do opisania
a jednocześnie ...w jednej sekundzie mozna na strzępy rozerwać

podoba mi sie taka namiętność

nieosiagalna.