Strona 1 z 1

Pomruki

: 2007-05-15, 11:25
autor: milkar
to było zaplanowane razem z przyjściem
teraz odlatuje na grzbiecie chmur
coraz dalej i dalej

już nie mam siły konkurować z mroczną panią
zabiegać o prawo do następnego dnia
o niewymuszony uśmiech maskujący cierpienie
o miłość która już nie nadejdzie

szybuję po strzępach wspomnień
chwytając jej bezcielesne ogony
w nadziei że to jeszcze nie trwanie

zniechęcenie odbiera zmysły
demencja będzie gratyfikacją

- impulsem ostatniego lotu

: 2007-05-15, 11:38
autor: tepencjaa
smutne, taka starcza beznadzieja

ich ogony chyba nie jej bo wspomnien

: 2007-05-15, 12:05
autor: milkar
tepencjaa pisze:smutne, taka starcza beznadzieja



dzięki za zwrócenie uwagi

ich ogony chyba nie jej bo wspomnien

: 2007-05-15, 18:56
autor: olga
ja slysze szelest ostatniej zapisanej kartki w dzienniku.

: 2007-05-15, 19:23
autor: Waldi
Ja myślę, że tytuł jest trafny nie można składać broni

: 2007-05-15, 19:44
autor: elutka
Klimat doskonale zbudowałeś.
bardzo dobry wiersz.