krew
: 2007-07-21, 17:02
miała we krwi żywioły świata
gdy brała do ręki lód topniał
gdy brała do ręki wodę zamarzała
nie znała wszystkich odpowiedzi
chociaż szukała wszędzie gdzie mogła
gdy umysł zasypiał dłonie gorące
dawały wilgoć zmysłom i oczom
gdy umysł się budził patrzyła
zaślepła od blasku słońca i wiatru
znalazła szorstkość gleby
szła z dłonią na ostrości skał
bólu nie czuła ale widziała zapach
zapach krwi i suchych drzew
dotarła do jeziora zanużyła usta
spieczone myśli puściły ruszyła lawina
ukamieniowane ciało pożarł zazdrosny
o woń jej ciała martwy przypadek
turysta podążający jej śladem nie płakał
wył jak zraniony w serce grotem wilk
piękno nie ginie samotnie ani nie trwa
teraz sączy się jej krew do potoku
wartkie życie wartkie prądy myśli
umiera kobieta rodzi się dziecko
gdy brała do ręki lód topniał
gdy brała do ręki wodę zamarzała
nie znała wszystkich odpowiedzi
chociaż szukała wszędzie gdzie mogła
gdy umysł zasypiał dłonie gorące
dawały wilgoć zmysłom i oczom
gdy umysł się budził patrzyła
zaślepła od blasku słońca i wiatru
znalazła szorstkość gleby
szła z dłonią na ostrości skał
bólu nie czuła ale widziała zapach
zapach krwi i suchych drzew
dotarła do jeziora zanużyła usta
spieczone myśli puściły ruszyła lawina
ukamieniowane ciało pożarł zazdrosny
o woń jej ciała martwy przypadek
turysta podążający jej śladem nie płakał
wył jak zraniony w serce grotem wilk
piękno nie ginie samotnie ani nie trwa
teraz sączy się jej krew do potoku
wartkie życie wartkie prądy myśli
umiera kobieta rodzi się dziecko