Wizyta
: 2006-09-07, 16:03
Wczoraj zapukałam do drzwi ciszy,
otworzył mi spokój, za nim stała pustka.
Usiadłam na kanapie- przysiadła się rozpacz,
smutek ją po szyi delikatnie muskał
Tęsknota brzdąkała smętne kawałki,
zapatrzona w blade oblicze samotności.
Dostrzegłam nadzieję skuloną w kącie,
jakoś odstawała od zebranych gości.
Chwyciłam ją za rękę, wybiegłyśmy szybko,
Chcąc zapomnieć o tych barwach szarości.
otworzył mi spokój, za nim stała pustka.
Usiadłam na kanapie- przysiadła się rozpacz,
smutek ją po szyi delikatnie muskał
Tęsknota brzdąkała smętne kawałki,
zapatrzona w blade oblicze samotności.
Dostrzegłam nadzieję skuloną w kącie,
jakoś odstawała od zebranych gości.
Chwyciłam ją za rękę, wybiegłyśmy szybko,
Chcąc zapomnieć o tych barwach szarości.