Strona 1 z 1

erotyk letni

: 2007-08-02, 17:37
autor: m_r
rozneglizowane cieplem mysli
tancza z chucia w gardle czasu
wreszcie sie marzenie zisci
oddasz mi sie w jadrze lasu

dlugim bez tchu pocalunkom
w tangu warg nie bedzie konca
nocnym, lepkim feromonom
nie przeszkodzi cien goraca

ludzie sie z letargu budza
mowia sobie - tys mym swiatem
gdy erotyzm kusi, judzi
kazdy staje sie wariatem

: 2007-08-03, 14:19
autor: pełne szkło
Zgrabnie napisane, ale skoro tworzymy w języku polskim, czy nie możemy użyć polskich znaków...? :| Ich brak, mi osobiście, bardzo przeszkadza.

pozdr.

: 2007-08-03, 14:22
autor: olga
taaa.
mnie nie przeszkadza brak znakow diakrytycznych, tym bardziej, ze sama nie zawsze nimi sie posluguje, zwlaszcza gdy nadaje z odleglego komputera.

: 2007-08-04, 01:26
autor: cebreiro
lekko, łatwo i przyjemnie :mrgreen:

Re: erotyk letni

: 2007-08-05, 02:07
autor: Adalbert August
milosc_reaktywacja pisze:rozneglizowane cieplem mysli
tancza z chucia w gardle czasu
wreszcie sie marzenie zisci
oddasz mi sie w jadrze lasu

dlugim bez tchu pocalunkom
w tangu warg nie bedzie konca
nocnym, lepkim feromonom
nie przeszkodzi cien goraca

ludzie sie z letargu budza
mowia sobie - tys mym swiatem
gdy erotyzm kusi, judzi
kazdy staje sie wariatem
A jeżeli ktoś już jest wariatem, to co? Stanie się jeszcze bardziej szurnięty, czy też może odzyska zmysły?

[ Dodano: 2007-08-05, 02:11 ]
pełne szkło pisze:(...)skoro tworzymy w języku polskim, czy nie możemy użyć polskich znaków...?
Użyj swojej fantazji

http://www.youtube.com/watch?v=OM7vlJwDbN8

[ Dodano: 2007-08-05, 02:16 ]
olga pisze: znakow diakrytycznych
Dlaczego użyłaś tego terminu? Czym się kierowałaś?
olga pisze:tym bardziej, ze sama nie zawsze nimi sie posluguje, zwlaszcza gdy nadaje z odleglego komputera.
Czy tłumaczenie się jest częścią argumetacji w tym przypadku?

: 2007-08-05, 08:10
autor: elutka
gardło czasu
jądro lasu

- ta blisko siebie dopełniaczowość psuje efekt, bo poza tym miło się czyta

: 2007-08-17, 21:07
autor: dean
zacząłem być popieprzony na punkcie deklinacji...
niedługo zacznę wiersze czytać tak:

rozneglizowane (kim? czym? przez kogo? czego?) cieplem (kogo? czego?) mysli
tancza z (kim? czym?) chucia (kogo? co? kto? jak?) w gardle (kogo? czego?) czasu
wreszcie sie marzenie (komu? czemu? kogo? co? czym? jak?) zisci
oddasz mi sie w jadrze (kogo? czego?) lasu

dlugim bez tchu (kim? czym?) pocalunkom
w tangu (kogo? czego?) warg nie bedzie (kogo? czego?) konca
nocnym, lepkim (kim? czym?) feromonom
nie przeszkodzi cien (kogo? czego?) goraca

(kto? co?) ludzie sie z letargu budza
mowia sobie - tys (kim? czym?) mym swiatem
gdy (kto? co?) erotyzm kusi, judzi
kazdy staje sie (kim? czym?) wariatem