Strona 1 z 1

glissando

: 2007-09-03, 23:26
autor: cebreiro
niosę nie kroczę
płynę nie brodzę
ulicami jamesa
podnoszę się stopniowo
kłując niezamierzenie
dotykiem
klaustrofobicznego systemu
siebie
w pełni harmonii
nauczam kolejnych stanów
omijając łagodnie wyrwy
wracam do tych samych drzwi
zatrzaskując cicho
te same zamki
ulegam odmętom strachu
wyrzucam kakofonię
z głowy
głuszę obsesją dźwięku
wygrywam niezrozumiałe takty
tłumiąc terkot w uszach
zmęczenie daje się odczuć
ociężałym mięśniom twarzy
zmuszonym do podzielności
zagubione godziny rodzą dni
mamy wrzesień?
niebywałe
ten czas tak szybko...
przechodzi w rozwlekłe minuty
między holly night, a silent night
zakropionych keithem
aby strzepnąć strumienie
z policzków
nie zatopić się w swojej żałosności
bardziej niż zwykle
podlewając ją czym się da
w towarzystwie milczących wskazówek...

: 2007-09-04, 12:11
autor: lila
jakbym słuchała trzeciej , bardzo melancholijnej części koncertu Jarretta w Carnegie Hall,
jest świetny m.in. dlatego, że tak często przeplatają się w nim nastroje ,
po tych smutnych gissandach przychodzi zawsze jakieś durowe skoczne ożywienie , jak w życiu ;)

: 2007-09-04, 20:46
autor: haiel selassie
czuje jakąś bezmierną smutną pustkę...

: 2007-09-05, 10:14
autor: cebreiro
pustka się wylała, przelała
i wchłonęła w grunt

: 2007-09-11, 15:59
autor: dean
tekst jest ciekawy... ma kilka ciekawych akcentów... trochę taka strumienówka...
w początkowej fazie... jakby za dużo czasowników... wydaje mi się, że wyliczanka przez to się robi na zasadzie: "czego to nie robię"...

: 2007-09-13, 20:00
autor: cieniu1969
bardzo dobry wiersz
ale ostatni wers urzekł mnie
a to

zmęczenie daje się odczuć
ociężałym mięśniom twarzy
zmuszonym do podzielności
zagubione godziny rodzą dni
mamy wrzesień?
niebywałe
-trafne jak na mój stan:)ech