Strona 1 z 1

equilibrium

: 2007-09-18, 11:04
autor: lila
dwa lata temu chyba umarłam
albo tylko zmieniłam swoją
nieuświadomioną głupotę w pseudoredukcjonizm
jak mi źle piszę gnioty
bo radość jest nie do opisania i nie wiem nadal
czy chroniczne pomiędzy warte jest choć przecinka
może też zjadam tylko własny ogon
i nie ma mnie kto kopnąć
w listopadzie poproszę mikołaja z drugiej zmiany
o końską dawkę hormonu miłości
i żeby gorgonzola potaniała, amen .

: 2007-09-18, 11:07
autor: cebreiro
świetne lila,
chyba mnie poraziło
jakąś beznadziejnością odczuwania

to sobie zabieram i wpisuję do różowego pamiętniczka:

Jak mi źle piszę gnioty
bo radość jest nie do opisania i nie wiem nadal
czy chroniczne pomiędzy warte jest choć przecinka


[ Dodano: 2007-09-18, 11:08 ]
pytanie czy widziałaś film, jest chyba zbędne....

: 2007-09-18, 11:13
autor: lila
dzieki ; ) tak sie zlożylo że zobaczyłam go po wierszyku (drugi raz bo pamietalam ze warto ) więc podsunął mi tytuł

: 2007-09-18, 11:18
autor: cebreiro
ja się zbierałam dłuuugo,
bo mam brzydki nawyk omijania filmów jak mi się tytuł nie podoba...heh
ale widziałam chyba z 3 razy
Christian Bale jest tam bezbłędny.
Perfekcja połączona ze stalowym zimnem.

: 2007-09-18, 11:20
autor: lila
cebreiro , to chyba bardzo rozgrzana stal ; )

: 2007-09-18, 14:17
autor: willy_the_lost
smoczyczko, a ja myslalem ze ty tylko serki turki

: 2007-09-18, 16:22
autor: lila
willy , coś Ci się chyba ubździło z tymi turkami : )

: 2007-09-18, 21:48
autor: willy_the_lost
pomyslalem ze jesli nie niemiec to moze turek, bo przeciez nie francuz

: 2007-09-19, 08:27
autor: dean
zastanawiam się co znaczy:
zmieniłam swoją
nieuświadomioną głupotę w pseudoredukcjonizm


peelka lubi zakochiwać się gdy w radio grają jingle bells?

film oglądałem, ale ni hu-hu nie potrafię go przypasować do wiersza...

: 2007-09-19, 10:19
autor: lila
rosomaczku , ty sie chyba prosisz o mocny pac z buraka .

dean, przeciez napisalam juz , ze to nie na podstawie tego filmu .

: 2007-09-19, 12:07
autor: dean
a, racja, racja... napisałaś... nie czytałem ze zrozumieniem Twojego komentarza... przepraszam...