Strona 1 z 1
ostatnie tango w powiatowym miasteczku
: 2007-09-19, 09:13
autor: dean
przekroję bułkę nożyczkami
mrucząc stare zaklęcia
w nieznanych intencjach
popatrzysz z politowaniem
jesteś nawiedzony
później będziemy ćwiczyć suahili
w narzeczu splecionych języków
wymieszamy krew z nadgarstków
wyszepczesz strwożona
to szaleństwo
ucieknę chyłkiem jak rabuś
a ty udając, że śpisz
suchą łzą na policzku
opuszkami ponacinanych palców
obejmiesz ścianę
dobranoc, kochanie
: 2007-09-19, 09:31
autor: cieniu1969
ładne mi dobranoc
niezły dean ten twój wiersz
a ztymi nozyczkami to mnie sie cos o uchi obiło:)
: 2007-09-19, 10:17
autor: cebreiro
krwawo żyletkowy,
chociaż jest taki rytuał braterstwa krwi
jedno mnie ciekawi...to była taka ogólna masakra cięta?
bo w jednej zwrotce masz nadgarstki, a w drugiej opuszki...
: 2007-09-19, 11:10
autor: dean
dzięki, cieniu...
cebreiro... kieszonkowcy nacinają sobie opuszki palców żeby perfekcyjnie poznać sztukę dotykania... albo raczej... niedotykania...
: 2007-09-19, 11:39
autor: cebreiro
czyli prostolinijnie tłumacząc, mamy tu na tapecie
szajkę złodziejską w jakiejś melinie,
(brak podstawowych sprzętów kuchennych)
stąd niewątpliwie tytuł
( mała powiatowa mieścina)
ostatnie tango, to kryptonim wielkiego skoku,
dzięki któremu członkowie szajki,
mieli zakończyć przestępczą procedurę,
wyjechać do Tanzanii i wieść szczęśliwe życie.
(korespondencyjny kurs językowy suahili)
Jednak szef bandy postanowił opuścić towarzyszy,
zabierając całą kasę ze sobą.
Nie wiedział jednak, że przewrotne słowa: dobranoc kochanie
to nic innego jak krążąca w jego krwi
tajemnicza trucizna,
(przemycona cichaczem do pasztetowej przez kobietę)
która w ciągu 10 min zatrzyma akcję serca...
dean, mam prywatne pytanie: czy Ty masz kontakty z półświatkiem przestępczym?
: 2007-09-19, 11:47
autor: lila
cebreiro , przeciez to widac jak na dloni ze tak :D
ładna forma wiersza plynnie sie czyta , ale jakoś nie potrafie sie wczuc w ta scene ze zbrodniczymi kochankami , moze za malo jest tu krwi i szalenstwa .
: 2007-09-19, 12:11
autor: dean
cebreiro... doskonale odczytałaś ten jakże grypsujący tekst
lila... oni fetyszyzowali krew... nie mordowali się... to nie był Zew Cthulu czy coś w tym guście

: 2007-09-19, 14:23
autor: zbanowana Lola
przekrojê bu³kê no¿yczkami
do paznokci obcinania
mrucz±c stare zaklêcia
w nieznanych intencjach
popatrzysz z politowaniem
jeste¶ normalny
pó¼niej bêdziemy æwiczyæ suahili
w narzeczu splecionych jêzyków
wymieszamy krew z nadgarstków
wyszepczesz strwo¿ona
to Ty?
ucieknê chy³kiem jak rabu¶
a ty udaj±c, ¿e ¶pisz
such± ³z± na policzku
opuszkami ponacinanych palców
obejmiesz ¶cianê
dobranoc, kochanie
do dupy ten wiersz.
: 2007-09-19, 15:21
autor: lila
Lola , niewątpliwie do jakiejś dupy

: 2007-09-19, 17:04
autor: dean
ejjjjjjj, lilka

tnjd

: 2007-09-19, 17:21
autor: zbanowana Lola
lilka, do czyjej¶ dupy. raczej.
: 2007-09-19, 17:45
autor: dean
druga mądra
do żadnej dupy... odwaliło Wam?
: 2007-09-19, 17:52
autor: zbanowana Lola
dean, no przecie¿ mogê wyraziæ swoj± opiniê, nie?
no. a moja opinia jest taka, ze wiersz jest do dupy, czyli o niczym.
: 2007-09-19, 17:55
autor: dean
no jak jest do dupy... to nie ma problemu... ale żeby zaraz do czyjejś?
generalnie jest do dupy... taki komentarz mnie nie wzburza...
ale po co czyjąkolwiek dupę w to mieszać włącznie z moją własną, hmmmm?
: 2007-09-19, 18:05
autor: zbanowana Lola
misiu kolorowy, ten wiersz jest z dupy.
: 2007-09-19, 18:11
autor: dean
a to prędzej...
niby niuansik, a jak wiele zmienia...
: 2007-09-19, 18:26
autor: zbanowana Lola
tylko której dupy?

: 2007-09-19, 18:29
autor: dean
z wszechdupy

: 2007-09-19, 18:35
autor: zbanowana Lola
otó¿ to!
[ Added: 2007-09-19, 18:36 ]
ej, Ty jeste¶ bardziej bystry, ni¿ przypuszcza³am.
no ju, ju. chono, chono.
: 2007-09-19, 18:43
autor: dean
uczę się od najlepszych

: 2007-09-19, 19:03
autor: zbanowana Lola
kici-mia³ci.
misiu-pysiu.
: 2007-09-28, 14:48
autor: Margot
Wiesz dean, ten facet, który gada Twoim wierszem, jest mi znajomy od dawna. Spotykam go w książkach, filmach. Biegnie, wydaje mu się czasem, że musi uciekać, nawet jak nie jest ścigany. Przed miłością też czasami ucieka. O wolność mu może chodzi ... albo to pozer, który ciągle coś udaje, nawet przed sobą samym i wciąż ucieka w strachu, że go zdemaskują i dowie się czegoś o sobie.
Twój wiersz podoba mi się.