Strona 1 z 1
niby nic a jednak jesień
: 2007-11-05, 11:35
autor: cebreiro
jeszcze nie szkielety
jeszcze w ubraniu
ze śladem starości
zmurszałych liści
świętują odejście
gonitwą wiatru
w ponurym tańcu
***
nawet mi włosy specjalnie nie urosły
kosmyki tak samo wpadają do oczu
niby rok, a wciąż tak samo
: 2007-11-08, 22:19
autor: Wojciech Graca
do tekstu nie moge sie w przyczepić(nawet nie chce), więc przyczepie się do przekazu. Dlaczego jesień wciąż jest lansowana jako ponura pora roku, przesiąknięta śmiercią. Przecież niewiele więcej w niej śmierci aniżeli w innych porach roku. Gdyby nie jesień to by wiosny nie było; jesień to catharsis, to wizyta u fryzjera, to hartowanie stali, to uodpornienie na śmierć a nie wrota śmierci
: 2007-11-09, 13:05
autor: cebreiro
to jest opis tego co widać..
ale jesień tu chyba bardziej jest pretekstem do przemijalności
która nie odgrywa większego znaczenia dla peelki
dzięki za komentarz, jakikolwiek

: 2007-11-11, 20:49
autor: Wojciech Graca
dużo serca włożyłaś w ten tekścik, boli cie że nikt go nie skomentował. Jak myślisz - dlaczego?
: 2007-11-11, 21:35
autor: cebreiro
są utwory, w które wkładam o wiele więcej...siebie...
zazwyczaj jeśli tekst pozostaje bez komentarza,
to stwierdzam,że jest tak beznadziejny, ze szkoda literek na niego
: 2007-11-12, 01:33
autor: Wojciech Graca
a jaki jest ten?
: 2007-11-14, 16:23
autor: wędrowiec
dobry choć smutnawy tekst -
przemijanie !!!ono towarzyszy od urodzenia ,ale dopiero przekraczając pewien próg wiekowy ( ja już go doświadczam) ZACZYNAMY CZ?ÂŚCIEJ MYÂŚLE? O SMIERCI I O Â?YCIU
serdecznie pozdrawiam-M.
: 2007-11-14, 16:37
autor: cebreiro
Wojciech Graca pisze:a jaki jest ten?
nie mnie na to odpowiedzieć
: 2007-11-18, 13:58
autor: dean
zdecyduj się czy piszesz o jesiennych drzewach czy o swoich włosach konstatacją typu "rok nie wyrok" kończąc...
: 2007-11-18, 16:09
autor: cebreiro
uważam, ze te oba zagadnienia mogą współistneć,
szczególnie, że jesień jest uznawana za metafore przemijalności,
jedyne co powinnam w tym tekście zrobić, to oddzielić je od siebie.
Proszę więc moderatorów o przedzielenie ich w ten sposób:
jeszcze nie szkielety
jeszcze w ubraniu
ze śladem starości
zmurszałych liści
świętują odejście
gonitwą wiatru
w ponurym tańcu
***
nawet mi włosy specjalnie nie urosły
kosmyki tak samo wpadają do oczu
niby rok, a wciąż tak samo