Strona 1 z 1

niedopałki

: 2007-12-07, 17:12
autor: cebreiro
nie przeszkadzała przepaść
kiedy prześcieradło dojrzało by wchłonąć pot
tworzyłam zapis nabrzmiałymi paznokciami
a ty patrzyłeś bezczelnie jak kot, bo tylko one potrafią
jednym błyskiem powiedzieć o swej niezależności.

może trzeba nam było się ukryć
aby nie spisywać błędów na brudno,
drepcząc po wczorajszym dniu.

mówiłeś a ja słuchałam
drobiąc kolejne cząstki pomarańczy
mieszając cynamon z co dziesiątą kroplą soku.
byliśmy wieloznaczni i śmieszni,
ubierając w doniosłość łajdactwo.

dzięki tobie poznałam smak mokrej szyby,
mrugając mimowolnym skurczem powiek
przed słońcem przecinającym szkło.

Re: niedopałki

: 2007-12-07, 20:51
autor: Wojciech Graca
cebreiro pisze:nie przeszkadzała przepaść
prześcieradło dojrzało by wchłonąć pot
intymny zapis nutowy
patrzyłeś bezczelnie jak kot
tylko one potrafią jednym błyskiem
powiedzieć o swej niezależności.

może trzeba nam było ukryć się przed sobą,
aby nie spisywać błędów na brudno, drepcząc po wczorajszym dniu.
mówiłeś o pokorze czasu, patrzyłam
byliśmy wieloznaczni i śmieszni,
ubierając w doniosłość łajdactwo.

dzięki tobie poznałam smak mokrej szyby,
mrugając mimowolnym skurczem powiek
przed słońcem przecinającym szkło.

: 2007-12-07, 21:05
autor: ann13
ładne to, ale burzy mi obraz

intymny zapis
intymny to takie słowko dodane jakby Ci czegoś brakowało, a tam przecież jest, on i ona , nie trzeba podkreślać specjalnie czegoś, co jest, tylko pomiedzy, bo wtedy , dla mnie staje się dla mnie nienaturalne

nie umiem się odnieść do wiloznaczności, nie pasuje mi tam, bo jeśli poznali się na pamięć
to co tam robi ten kot ?

: 2007-12-07, 21:11
autor: Wojciech Graca
ann13 pisze: to co tam robi ten kot ?
Dostali go od Zygmunta Chajzera.

: 2007-12-07, 21:16
autor: lila
cebreiro, wzięłabym pod uwage wskazówki Wojciecha, zbytnia wielość zaimków , partykuł itp. (które z powodzeniem można pominąć bez szkody na przekazie) przysłania mocne momenty których w tym wierszu jest kilka

: 2007-12-08, 00:40
autor: cebreiro
poprawię

: 2007-12-08, 01:03
autor: Wojciech Graca
niepoprawiaj.

: 2007-12-08, 01:03
autor: cebreiro
poprawię- częściowo :)
dzięki wojciechu ;)

Re: niedopałki

: 2007-12-08, 01:05
autor: lila
wersja pierwotna:
cebreiro pisze:nie przeszkadzała przepaść między nami
kiedy prześcieradło dojrzało by wchłonąć pot
tworzyłam intymny zapis nutowy nabrzmiałymi paznokciami
a ty patrzyłeś bezczelnie jak kot, bo tylko one potrafią
jednym błyskiem powiedzieć o swej niezależności.

poznaliśmy się na pamięć a może trzeba nam było ukryć się przed sobą,
aby nie spisywać błędów na brudno, drepcząc po wczorajszym dniu.
mówiłeś o pokorze czasu, a ja patrzyłam
drobiąc kolejne cząstki pomarańczy
mieszając cynamon z co dziesiątą kroplą soku.
byliśmy wieloznaczni i śmieszni,
ubierając w doniosłość łajdactwo.

dzięki tobie poznałam smak mokrej szyby,
mrugając mimowolnym skurczem powiek
przed słońcem przecinającym szkło.

: 2007-12-08, 01:08
autor: cebreiro
dzięki liluś

ann, zapis intymny nutowy, barodzo powiązałam z erotyką,
co wg mnie nie będzie tak jednoznaczne bez słowa" intymny"

faktycznie porozciągałam te zdania za mocno, jednak pierwsza zwrotka Wojtku,
wg Twojego pomysłu, staje się wyliczanką, a tego staram się uniknąć.
cynamon być musi.

: 2007-12-08, 01:35
autor: Wojciech Graca
no dobrze, jak już postanowiłaś poprawiać, to poproś lilkę aby wykasowała również te potworne nabrzmiałe paznokcie

nabrzmiałe to mogą być cyce albo fallus może być nabrzmiały

: 2007-12-08, 01:41
autor: cebreiro
nie

[ Dodano: 2007-12-08, 01:41 ]
muszą zostać

[ Dodano: 2007-12-14, 01:56 ]
popraw mi lila jeszcze tak:

z trzeciego wersu wywal nutowy,
w czwartym na początku dodaj: "a ty"

w drugiej zwrotce w czwartym wersie popraw mi patrzyłam na słuchałam

a po trzecim wersie 2 zwrotki daj enterek podzelę to na dwa.
dziękuję

się pochwalę jak fobiak, że mi wre szlif ostateczny zrobiła :P

: 2008-01-02, 19:53
autor: dean
mam dwa pytania:
Co to za przepaść z pierwszej strofy?
Do czego potrzebne są te "nabrzmiałe paznokcie"?

a tak wogle... zmysłowe bardzo... a najbardziej - strofa ostatnia

: 2008-01-02, 20:21
autor: cebreiro
przepaść-emocjonalna, odległościowa.
nabrzmiałe paznokcie; znasz uczucie, kiedy masz pod nimi naskórek?

: 2008-01-02, 20:55
autor: dean
a to ten naskórek nabrzmiał? a od czego? jakieś hiperciśnienie?
kurcze... nie znam tego uczucia... może dopiero będę w stanie je poznać gdy se wyrwę paznokieć?

: 2008-01-02, 20:59
autor: cebreiro
nie dean, czasem w czasie czynności zwanej seksem, kogoś drapiesz, wówczas masz pod paznokciami naskórek- czyjś,
już dokładniej nie umiem wytłumaczyć poczynań peelki.

: 2008-01-02, 21:03
autor: dean
a no widzisz... bo ja nie drapałem nigdy w trakcie seksu... muszę spróbować... a zostaje ten naskórek nawet wtedy gdy ma się króciutko przycięte paznokcie czy mam zapuszczać?

: 2008-01-02, 21:05
autor: cebreiro
ja się nie znam na drapaniu i na seksie,
peelka coś wie pewnie na ten temat.

: 2008-01-02, 21:06
autor: lila
cebreiro pisze:nie dean, czasem w czasie czynności zwanej seksem, kogoś drapiesz, wówczas masz pod paznokciami naskórek- czyjś,
cebreiro przyznam ze dopiero po tym opisie Twoim dowiedzialam sie co kryje sie pod nabrzmialymi paznokciami, a nie prosciej(dla czytelnika chociazby) nazwac rzeczy po imieniu ?
np.kiedy prześcieradło dojrzało by wchłonąć pot
tworzyłam intymny zapis zgarniając pod paznokcie twoj naskórek
, albo cos w tym stylu/sensie ,
inaczej nie przychodzi nic innego do glowy nad opuchniete paznokcie- ja takie mam po dlugim marszu w gorach , gdy nie ma sie kijkow do biegowek albo nie trzyma sie rąk miedzy ramionami a paskami plecaka wtedy krew splywa do koniuszkow palcow i paznokcie staja sie wlasnie " nabrzmiale"

: 2008-01-02, 21:09
autor: cebreiro
hehehe,
no ja wiem, ale mimo wszystko bardzo mi się to określenie podoba,
dlatego mimo ciągłych uwag na jego temat trwam przy nim,
mnie to lekko z makabreską się kojarzy, co (dla mnie)
nadaje jakiś tam nowy wymiar przynajmniej tej zwrotce.

: 2008-01-02, 21:50
autor: anty-czka
galicja cuuuuuuuuuudddooooooo określenie- "czynność zwana seksem" :-P

: 2008-01-03, 03:41
autor: ArchetypCienia
Zostaw nabrzmiale paznokcie. Dean , jak grzebiesz silniku swego auta to brud i smar dostaja sie pod paznokcie... i wtedy masz odczucie pulsacji i nabrzmienia pod paznokciami, w pelni analogiczne to do sytuacji gdy dwoje pierdoli sie jak koty z blyskiem w oku...

[ Dodano: 2008-01-03, 03:03 ]
Poza tym wiersz ten ma stygmaty, wrecz broczy wiara. Zostaw go, niech trzesie!

: 2008-01-03, 16:56
autor: cebreiro
wiarą?
przyznaję, że macie niezwykłe interpretace tego wiersza,
ale to dobrze, dzięki temu jest jeszcze bardziej żywy.

: 2008-01-03, 17:07
autor: dean
ArchetypCienia... nigdy nie grzebałem w silnikach... nie wiem jak działają i jak to się dzieje, że samochód jeździ, a samolot lata... to jest dla mnie "ziemia nieznana"... ale raz mi się wbiła drzazga pod paznokieć... i tak to uczucie staram się sobie wyobrażać...

: 2008-01-03, 17:12
autor: cebreiro
hehe,
dean w łóżku takie coś może się zakończyć traumą,
chyba, że...no kto co lubi...

: 2008-01-03, 17:15
autor: dean
no co? dopiero zaczynam zapuszczać paznokcie... jakoś muszę wypełniać lukę między paznokciem a brzegiem naskórka...
ups... chyba coraz bliżej mi do poetyki ann :)

: 2008-01-03, 17:24
autor: cebreiro
ehhh, a Ty o pucharach tylko :-P

: 2008-01-03, 17:25
autor: dean
idę jeszcze raz to czytać... i jeszcze raz... i jeszcze raz... bo jeśli nie zacznę czytać, to jedno wielkie pitolenie zaraz tu będzie...

: 2008-01-03, 19:45
autor: ArchetypCienia
O widzisz Dean nie przypuszczalem , moja to ignorancja moj blad. Tak wlasnie drzazga, zachodzaca za paznokiec... podobne to odczucie z tym ze mniej bolesne, choc to zalezne od intensywnosci w machinacji przy obu tych intymnosciach.

: 2008-01-04, 14:25
autor: Książę Półkrwi
niezły wiersz porozstaniowy,
ale te ubieranie łajdactwa w doniosłość to
chyba kaczmarskiemu podprowadziłaś.

ps. po kiego grzyba dajesz sobie zmieniać tekst?
szkoda że nie przeczytałem pierwotnej wersji

: 2008-01-04, 14:30
autor: cebreiro
nie wiem komu podprowadziłam, wszystko już było przecież...

wersję pierwsza jest w komentarzach tutaj, zamieszczona przez lilkę, przed poprawkami.
pytanie o poprawki jest dość dziwne, uważasz Książę, że jesteś doskonały?
bo ja nie jestem...a sugestie innych często są świetne.

: 2008-01-04, 14:40
autor: Książę Półkrwi
wiersz autorski od wiersza życzliwie poprawianego
różni się tym samym, czym film w wersji reżyserskiej od filmu w wersji
producenckiej - ten pierwszy to osobista wizja twórcy, a ten drugi
to cukierek, który ma smakować wszystkim.

czy jestem doskonały? jak na moje potrzeby, to owszem;)

: 2008-01-04, 14:48
autor: cebreiro
ano widzisz, nie do końca,
bo wersje reżyserskie uznawane są również za wabiki marketingowe,
czy też rarytasy dla fanów, lub też dodatkami czysto technicznymi.

po co robić scenę trwającą pół godziny, jeśli wszystko można z doskonałym skutkiem
pokazać w trzy minuty, co zapobiegnie nudzie na sali kinowej,

a teraz poszukaj tu analogii...

: 2008-01-04, 14:54
autor: Książę Półkrwi
primo: nie wszystkie wersje reżyserskie są dłuższe

secundo: czasem warto poświęcić więcej czasu, aby obcować
ze sztuką prawdziwego artysty

tetrio: wersje reżyserskie to nie zawsze wabik marketingowy,
ale również manifestacja niezależności, ale na to pozwalają sobie
tylko najlepsi...

: 2008-01-04, 15:03
autor: cebreiro
hehehe,
aleś teraz walnął...
manifestacja niezależności?

czy też próba odgrzania kotletów?

gdyby tak to rozpatrywać, powstawałyby jedynie wersje reżyserskie.

co akutat w pełni nie jest adekwatne do wierszy, tak na marginesie...

: 2008-01-04, 15:11
autor: Książę Półkrwi
ależ jest, o ile rozumie się analogię;
a propos odgrzewania kotletów, to polecam ci zapoznanie się
z reżyserską wersją filmu Battle Royale z Takeshi Kitano,
bądź najnowszą, ostateczną wersją Blade Runnera Ridleya Scotta