Strona 1 z 1
kontrapunkt
: 2007-12-13, 14:06
autor: cebreiro
rytualnie rozbieram się przed lustrem
przesuwam dłonią po wygniecionej skórze
nabrzmiałe usta pęcznieją,
w nadmiarze dotyku
oglądam dokładnie ciało
znaczone przez kochanków,
pulsuje od kłamstw,
wyszeptanych między piersiami
dzisiaj jestem prawie prawdziwa,
dzisiaj lubię kształt swoich bioder,
zapach zdrady i piętno dziwki
: 2007-12-13, 16:34
autor: willy_the_lost
ladne
poniewaz kontrapunkt, pozwole sobie na wlasna linie
rytualnie rozbieram siê przed lustrem
przesuwam d³oni± po dwudniowym zaro¶cie
nabrzmia³a skóra pêcznieje,
w nadmiarze pianki
ogl±dam dok³adnie cia³o
znaczone przez kochanki,
pod±¿aj±c za wskazówkami,
golê siê miêdzy nogami
dzisiaj jestem prawie gotowy,
dzisiaj lubiê kszta³t swoich j±der
zapach pianki, smak p³ynu do ust
: 2007-12-13, 20:12
autor: ann13
druga zwrotka chyba najbardziej mi się podoba
bo wolę się nie domyslać, jaka ona jest, jak jest naprawdę prawdziwa :P)
: 2008-01-03, 18:47
autor: dean
dzisiaj to sobie myślę, że:
1. Dotyk jest najistotniejszym ze zmysłów peelki.
2. Paznokcie (a szczególnie te nabrzmiałe... plus generalnie wszelka nabrzmiałość jako taka) to jest swego rodzaju fetysz.
3. Kłamstwo jest osią tego wiersza.
4. Zapach zdrady i piętno dziwki - cóż bardziej podniecającego?
: 2008-01-03, 20:17
autor: ArchetypCienia
Mile ukolysal Pieklo do zasluzonego snu...
Piekny wiersz
Erekcja mego serca moze swiadczyc o oralnym charakterze mych mysli gdy go czytam...