Strona 1 z 1
Panowie i słowa
: 2008-02-03, 16:36
autor: robert kobryń
Był taki Pan,
który lubił chodzić z siekierą
i zabijać lichwiarki.
A nazywał się Raskolnikow.
Był taki Pan,
który lubił jeździć po Afryce
i łapać malarię.
A nazywał sie Rysiu.
Był taki Pan,
który lubił pływać w wodzie
i nurkować głęboko jak tylko się da.
A nazywał się Martin Eden.
Był taki Pan,
który lubił dymać swoją żonę
i analizować swoje ego.
A nazywał się Zygmunt.
Kiedyś się spotkali
i tak sobie powiedzieli.
Kongregacja, alienacja, masturbacja,
WSI weryfikacja, demokracja i kolacja.
Spacja
: 2008-02-04, 12:53
autor: Wojciech Graca
Może z kolacji jakieś ochłapy psom dadzą.
Miły tekst dla oka mego.
Ja sobie dopisuje po spacji:
Rewolucja :)
Wybacz, że śmiem.
: 2008-02-04, 14:50
autor: Gacek
A może ja cichcem zapytam po dwóch spacjach:
Rewolucja w polucji?
: 2008-02-05, 10:41
autor: dean
gdy będzie "masturbacja" i "polucja", a "kopulacji" nie będzie...
to jak to będzie wyglądać, hę?
no tak... ale to sami Panowie...
czy naprzemienne występowanie postaci literackich i zmarłych twórców (zakładając, że Rysiu to Kapuściński, a Freuda można nazwać twórcą) ma znaczenie interpretacyjne? jednym słowem ciekawi mnie klucz doboru bohaterów...
a może chodzi o naprzemienność innego rodzaju?
Raskolnikow - zabójca
Kapuściński - twórca
Eden - samobójca
Freud - twórca, a w kontekście wiersza - ojciec kilkorga dzieci i dymator...
: 2008-02-05, 10:42
autor: cebreiro
ujednoliciłabym imiona i nazwiska, albo zdrobnienia albo nazwiska albo imiona same.
: 2008-02-06, 13:01
autor: Książę Półkrwi
pointa ci się rozjechała,
i posłuchaj cebreiro co do ujednolicenia
nazewnictwa;
nazywanie Kapuścińskiego per "Rysio"
trochę kłuci się z moją wewnętrzną estetyką duszy:
zamiast pana Ryszarda miałem przed oczami Stasia Tyma
[ Dodano: 2008-02-06, 13:01 ]
kłóci*
: 2008-02-06, 14:05
autor: robert kobryń
miło ,że takie zainteresowanie wzbudził ten wiersz
co zaś się tyczy jego znaczenia, to dopiero po jego napisaniu zaczałem trochę, niezbyt dlugo ,nad tym się zastanawiać
chcialbym wierzyć , że jest jakaś głębia
ale szczerze w to wątpię,
choć jeśli chwila tego wymaga, mogę na prędcę wymyślić jakąś blyskotliwą
interpretację :)
: 2008-02-06, 14:08
autor: dean
heheh... no, wymyśl, wymyśl...
: 2008-02-06, 14:18
autor: robert kobryń
1) to jest o osobie, która przeczytała dużo madrych książek
i doszła do wniosku, że wiedza ta jest tylko zlepkiem bezwartościowych
informacji
2) to jest o tym, że intersujące, wybitne jednostki funkcjonowac mogą tylko w oderwaniu od innych takich osób
3) co do doboru osób - postacie wymyślone, literackie są równorzędne do postaci rzeczywiście kiedyś żyjących - w chwili gdy ci drudzy zmarli, są już tylko wspomnieniem, ułudą - brak jest pewności, że w ogóle kiedykowiek isnieli
itd.
: 2008-02-06, 14:30
autor: dean
no... wspaniale... przywróciłeś mi wiarę w głębię tej poezji :)