lubię fiolet i twój upór

wyrafinowaniem powalasz
odmęty na kolana

i za to otrzymujesz
plusa dożywotniego

na fekaliach ludzkich zbudowano uczucia
jako dzień szarańczy-zapowiedz pierwsza
ostatniej już nie będzie

przyszedłeś sam bez zapowiedzi
stłumiłeś języki pomagając obcym
których wyposzczono z zamknięcia

wewnątrz siebie zagubionych troską
najgorszy labirynt pokonałam prawie
ale długa droga przede mną

w leśnych gąszczach kwitną fiołki
nie zerwę ich,bo je kochasz

ubię fiolet i twój upór

wyrafinowaniem powalasz
odmęty na kolana

i za to otrzymujesz
plusa dożywotniego

na fekaliach ludzkich zbudowano uczucia
jako dzień szarańczy-zapowiedz pierwsza
ostatniej już nie będzie

przyszedłeś sam bez zapowiedzi
stłumiłeś języki pomagając obcym
których wypuszczono z zamknięcia

wewnątrz siebie zagubionych troską
najgorszy labirynt pokonałam prawie
ale długa droga przede mną

w leśnych gąszczach kwitną fiołki
nie zerwę ich,bo je kochasz

niebieskim kolorem zaznaczyłem
owego "wybawcę" peelki a czerwonym
jej wewnętrzną walkę; powiedz mi teraz o czym
mówi żółta strofa

to jest armagedon dosło0wny
nic mnie tak nie wkurwia jak spowiedz grzesznika
wiadomo od razu że głup sprzeniewierzył uczucia
nie chce mi sie gadać

szczera skrucha,
ale kurwa, naprawdę szczera
a nie udawana, więc szczera skrucha
mnie wzrusza

no
ja ,yśę
ale mi litery wcina
chwila stylko skoczę po browarucha:)

paluszki ci się omskły;)

jeeeeeeeeeeeeeeeee tam
dupa nie paluszki:)