nie wiedziałeś że mogę
mieć tyle twarzy ale
w końcu sam chciałeś
posmakować mojego
wnętrza

czuję nacisk twoich
zębów na sprężystej
powierzchni za chwilę
będę gotowa by się
rozdzielić

gdyby tylko dawno nikt
nie przerwał spójności
lustra rzucając we mnie
kamieniem

dziś nie poznałbyś goryczy
grejpfruta błądząc w moim
miąższu

Pozbyłabym się "mojego" z pierwszej zwrotki i "twoich" z drugiej. Bez tych zaimków jest jasne. A one spełniaja rolę zbędnych wypełniaczy.

nie znam się zbytnio na tego typu poezji,
na pewno ma ona swoich odbiorców
jak dla mnie zbyt bezpośrednia
co nie znaczy, że nie ma walorów

a czemu bezpośrednia? :) możemy podyskutować, zależy od interpretacji. :p

dla mnie zbyt ocieka seksem i to wszystko
jest to oczywiscie tylko moje subiektywne zdanie

a może Cię zadziwię ale w moim zamyśle nie jest o seksie :)

zamysł zamysłem a seksem wiersz ocieka tak czy owak

możliwe :) ech zboczeniec :p ja tu o grejpfrucie...hihi :)

ale można go też interpretować jak erotyk, tylko jak napisać erotyk, który nie ociekałby seksem?

tego nie wiem, ja wierszy nie piszę, tylko czytam

Twoja opinia jest także ważne:) dzięki!

na koniec podsumuję to , co chciałem powiedzieć
ja wiem, że to mozna inteerpretowac jak o grejfrucie,
czy nawet przy dużej dozie dobrej woli jako próbę dotarcia do wnętrza podmiotu lirycznego
ale cały czas jest też opcja o seksie, i o to mi chodziło

acha, ale czy to coś złego?

w sumie nie, idę spać, pozdrawiam serdecznie

elutka ma rację z tymi zaimkami za duzo ich, bez nich wiersz też jest czytelny,
a grzes ma rację, że wiersz kojarzy sie erotycznie, tak też go odbieram , niezależnie od tego co autor miał na myśli
pozdrawiam