Opowieść z morałem
: 2008-06-09, 08:34
Była mroźna zima, jak to w zimie bywa,
każdy się czymś grzeje, uszczelnia, okrywa…
Woźnica na wozie ma kożuch do kostek,
kiedy pomalutku wóz przejeżdża mostek,
gdzie na jezdni leży wróbelek skostniały,
ledwie zipie biedak, przemarznięty cały.
Koń omija wróbla, lecz zrobił nań kupę,
z uciechy, że ujrzał już swoją chałupę,
a poza tym pragnął, wróbla rozgrzać w łajnie,
by biedak nie zamarzł, by mu było fajnie.
Wróbelkowi nagle ciepło się zrobiło,
wprawdzie ciut śmierdziało, ale było miło
i zaczął się wróbel z gówienka gramolić,
skrzydełkami trzepać, ćwierkać i świergolić…
Kot przebiegał drogą, kiedy wróbel prychał,
sama mu się w gębę smaczna pcha zagrycha,
wygrzebał wróbelka z łajna śmierdzącego
i schrupał ptaszeczka równiutko całego!
Morał tej bajeczki znalazłem za progiem:
-Kto Cię w życiu przysra – nie musi być wrogiem!
Przyjacielem może, też nie być dla Ciebie,
ten co Ci pomoże i z gówna wygrzebie!!!
każdy się czymś grzeje, uszczelnia, okrywa…
Woźnica na wozie ma kożuch do kostek,
kiedy pomalutku wóz przejeżdża mostek,
gdzie na jezdni leży wróbelek skostniały,
ledwie zipie biedak, przemarznięty cały.
Koń omija wróbla, lecz zrobił nań kupę,
z uciechy, że ujrzał już swoją chałupę,
a poza tym pragnął, wróbla rozgrzać w łajnie,
by biedak nie zamarzł, by mu było fajnie.
Wróbelkowi nagle ciepło się zrobiło,
wprawdzie ciut śmierdziało, ale było miło
i zaczął się wróbel z gówienka gramolić,
skrzydełkami trzepać, ćwierkać i świergolić…
Kot przebiegał drogą, kiedy wróbel prychał,
sama mu się w gębę smaczna pcha zagrycha,
wygrzebał wróbelka z łajna śmierdzącego
i schrupał ptaszeczka równiutko całego!
Morał tej bajeczki znalazłem za progiem:
-Kto Cię w życiu przysra – nie musi być wrogiem!
Przyjacielem może, też nie być dla Ciebie,
ten co Ci pomoże i z gówna wygrzebie!!!