Spotkałam raz łysego malarza
na dzikiej plaży pił tanie wino -
nie ma nieładnych kobiet – powtarzał,
malując akty grubym dziewczynom.

Podkreślał fałdy okrągłą kreską
podbródki modelował i uda
malował w głowach im na niebiesko
dając początek nadziei chudej.

Natura jego przewrotną była
dostrzegał w kształtach urok swoisty-
w ramach- tam-farba ich połączyła -
okrągłe ciało z duchem artysty.

Spotkałem pewną dziwną malarkę,
co malowała nagich facetów,
przebrała jednak malarka miarkę
malując masę ludzkich szkieletów.
Nikt jej nie cenił - źle malowała,
a przecież mogła dać trochę ciała...






na portrecie

Gacek :)

nie to ładne co ładne , ale to, co się komu podoba
nie spotkałam takiej malarki, może ją zmogła choroba?
może poległa już pośród kości i piasek ją przysypał
bo czy to malarka była ? , a może wredna kobita?






co nie chiała dać ciała

Nie wiem co dalej
było niestety
zostały po niej
tylko portrety





na piasku

witaj
Lilak
Gracja II stunningowana spodobała mi się chociaż w pierwszej wersji przekaz nie jest tak jednoznaczny i pozostawia więcej miejsca na interpretację czytelnika niż wersji II.
Natomiast czego malaraka tak naprawdę nie dała niech pozstanie tajemnicą alkowy.Jestem na tak. Pozdrawiam serdecznie.dzięka

ps.
może tak:
w ramach farba ich połączyła

Gacek :) zostały po niej zamki na pisaku
Boob :)
Dzięki , ale

Boob pisze:w ramach farba ich połączyła

temu wersowi brakuje jedna sylaba :)
takem policzyła chociażem słaba baba





w liczeniu
ale dzięki, za ustosunkowanie się do tych Gracjii