Przyjaciel
: 2008-06-14, 11:44
Gdy łzy spływają po ciepłych policzkach,
gdy włóczysz się nocą po wąskich uliczkach,
licząc kamienie z żalu kopane
i rany ostrym kłamstwem zadane.
Myślisz i marzysz o silnym ramieniu,
które pomoże w dręczącym cierpieniu.
Wtedy pojawia się i wyciąga rękę,
chce być przy Tobie i z Tobą dzielić mękę.
Prawdziwy przyjaciel wschodzi jak słońce,
nadstawi rękaw na łzy płynące.
Promieniem przetrzy mokre od płaczu oczy,
Oświetli drogę, która dalej się toczy.
Przyjaciel, jak kwiat rozkwita na wiosnę.
Sprawi, że życie choć ciężkie, staje się radosne.
Przyjaciel sprawi, że znikną łzy,
Prawdziwym przyjacielem jesteś Ty...
gdy włóczysz się nocą po wąskich uliczkach,
licząc kamienie z żalu kopane
i rany ostrym kłamstwem zadane.
Myślisz i marzysz o silnym ramieniu,
które pomoże w dręczącym cierpieniu.
Wtedy pojawia się i wyciąga rękę,
chce być przy Tobie i z Tobą dzielić mękę.
Prawdziwy przyjaciel wschodzi jak słońce,
nadstawi rękaw na łzy płynące.
Promieniem przetrzy mokre od płaczu oczy,
Oświetli drogę, która dalej się toczy.
Przyjaciel, jak kwiat rozkwita na wiosnę.
Sprawi, że życie choć ciężkie, staje się radosne.
Przyjaciel sprawi, że znikną łzy,
Prawdziwym przyjacielem jesteś Ty...