Rozdrap mnie, bym w końcu
coś poczuła. Przegryź grube
zrosty, jak tylko szepnę
do nogi. Ocieraj się szorstką
skórą, dopóki nie nabiegnę krwią
i wrażliwa na dotyk powiem
już przestań.

Wiesz, że tego chcę. Wódź
za mną natrętnym wzrokiem.
Czekaj, aż pozwolę ci się
wcisnąć między ciepłe talerze.

Wiem, że lubisz być zmuszony,
by domagać się o więcej.
Dopiero jak stracisz pewność
wygranej, zgodzę się na zmianę
ról.

przyznam że zatrzymał mnie wiersz na dłużej, intrygujący...

ostro, mowil ci juz ktos ze masz talent :)?

jesli nie, to ja mowie :)

Dzięki :) Są różne gusta i cieszy mnie, że wam się spodobało. To może bardzie praca, w końcu na każdym wierszu uczę się czegoś nowego :)

wcisnąć się między ciepłe talerze?

tak :p

ovoc_ziemi:)
Jeśli miałaś na myśli " płaskie talerze", to mało kobiecości dostrzegam, chyba że owe "ciepłe talerze" bedą baaaaaaaardzo głębokie, a najlepiej by było, gdybyś je zastąpiła ciepłymi duuuuuuuuuuuuuuzymi bułeczkami

a może chodziło o biodrowe? :D hihi

hehehehe
Nie da rady wcisnąć się między biodrowe.......
A zresztą mnie tak jak temu żołnierzowi - wszystko się z dupą kojarzy

jakoś już tak wyszło :)
Jak nakłada się obiad na talerze, to psy się zbiegają :D hihihi
żartuję ;)