Strona 1 z 1

w twarz jasność chłodna...

: 2008-07-11, 15:33
autor: Miranda X
w twarz jasność chłodna drażnione powieki
nagle się mrużą jak żywa przesłona
z lampą błyskową wewnątrz czarnych źernic
i retrospekcji kliszą dość ułomną

na siłe zniszczyć ostre negatywy
prześwietlić ostrym poblaskiem rozsądku
wszak lepiej dłonią tworzyć i grafitem
tak subiektywnie kupić błędom odpust

potem wyjść z domu zgniatać raz za razem
szare rysunki nazbyt idealne
i bez sufitów drewnianych posadzek
gruntem uczynić niestabilny piasek

kłąb chmur złączony białymi linami
dopóki kropli na wskroś wiatr nie przewiał
źdźbła trawy ściskać by ziemskość wzmagały
zawiesić oczy na sznurach podniebia

: 2008-07-11, 16:08
autor: Gacek
Miranda X :)
Rymuję od zawsze, ale tak poetyckich strof i rymów, muszę się uczyć od nowa
od ciebie - i nic, a nic nie kłamię :-)

: 2008-07-11, 16:09
autor: Miranda X
nawet nie śmiałabym zarzucić Ci kłamstwa... ja nie rymuję od zawsze, dopiero dwa miesiące:) i tyleż piszę.

: 2008-07-11, 16:11
autor: elutka
i znowu: perfect!

: 2008-07-11, 16:12
autor: Miranda X
no własnie nie perfekt bo już robię poprawki:)

[ Dodano: 2008-07-11, 17:08 ]
w twarz jasność chłodna powieki podrażnia
zmrużone nagle jak żywa przesłona
gdzieś w głębi źrenic lampa tak dosadna
i retrospekcji klisza dość ułomna

na siłę zniszczyć czarne negatywy
włączyć rozsądek - wszystkie się prześwietlą
stworzyć grafitem zarys prymitywny
tak subiektywnie kupić odpust błędom

potem wyjść z domu zgniatać raz za razem
szare rysunki nazbyt idealne
i bez sufitów drewnianych posadzek
gruntem uczynić niestabilny piasek

kłąb chmur złączony białymi linami
dopóki kropli na wskroś wiatr nie przewiał
źdźbła trawy ściskać by ziemskość wzmagały
zawiesić oczy na sznurach podniebia