lato w strofy wiatr zaplata / wersja z rymem
: 2008-08-11, 19:58
obiecałam sprostać słowem,
spisać mową zapach sadu;
letnią porą jabłka młode,
roześmiane oczy stawu.
wietrzyk figlarz wciąż chichocze,
bez słów gada, opowiada...
wiśnia pogubiła czerwień,
liść soczystą mai barwą.
szumi cicho pośród liści
obietnicę lat kolejnych;
grusza niedojrzałe tuli,
parol daje, rój zapewnień
słodkiej klapsy w smak bogatej.
gdzieś wśród trawy w grządki ładzie
upojony tęczy farbą
tańczy zwinnie rój owadzi.
sprytne pląsy, pszczeli żargon...
wśród żółcieni i fioletów
nienadętych i swobodnych
istne morze piruetów,
skrzydeł ważek, dam nadobnych,
purpurowych muśnięć lata,
które w strofy wiatr zaplata...
tańczy wiew, szumi wiatr...
ciepłe skronie, raj soczysty.
dłonie wtulić w trawy raj
póki lato, póki wiew
póki koi ciepły wiatr
czule tak...
spisać mową zapach sadu;
letnią porą jabłka młode,
roześmiane oczy stawu.
wietrzyk figlarz wciąż chichocze,
bez słów gada, opowiada...
wiśnia pogubiła czerwień,
liść soczystą mai barwą.
szumi cicho pośród liści
obietnicę lat kolejnych;
grusza niedojrzałe tuli,
parol daje, rój zapewnień
słodkiej klapsy w smak bogatej.
gdzieś wśród trawy w grządki ładzie
upojony tęczy farbą
tańczy zwinnie rój owadzi.
sprytne pląsy, pszczeli żargon...
wśród żółcieni i fioletów
nienadętych i swobodnych
istne morze piruetów,
skrzydeł ważek, dam nadobnych,
purpurowych muśnięć lata,
które w strofy wiatr zaplata...
tańczy wiew, szumi wiatr...
ciepłe skronie, raj soczysty.
dłonie wtulić w trawy raj
póki lato, póki wiew
póki koi ciepły wiatr
czule tak...