drzewom

póki pióropusz zielony jeszcze
tłumi szepty
odgłosy poufnych rozmów
zwierzeń szeleszczenia
w dłoniach poukrywane

powierzam

słowa nie powiedziane
ciche wykrzykniki
i jeszcze stroskane spojrzenia
ukryte za woal
zielonych partykuł

ufając

pokornie rysunkom
na powierzchni liści
zwierzam im pytajniki
wielokropków gąszcze
póki zielony pióropusz chroni

nadzieje

pośród konarów uplecione skrzętnie
odczytuję wsłuchana
w koncert zielonych myśli
i pobożnych życzeń
wiary zlęknionej o jesienne słoty

masz za duzo tych dolarow
a to ma byc jesiennie

nie, to ma być przedjesienne
i w określonym kolorze, który nie dulary tylko barwi

witaj
Elutka
drzewom powierzam ufając nadzieje ten piękny wiersz ma jakąś tajemnicę Może peelka wśród drzew wyznaje jakieś tajemnice, pragnienia a może uczucia Teraz już wiem, że Wena jezdzi na trasie Gacek - Elutka i powrót ( ma wykupiony bilet miesięczny). Bardzo lirycznie i bardzo mi się podoba. Pozdrawim serdecznie.dzięka

dzięki Boob- zwyczajnie- wiersze bywają tajemnicą ich autorów :)
a Wena? a kapryśna istota!

Elutka:)
Twój piękny wiersz, strał sie inspiracją dla mnie i dosłownie przed chwilką napisałem mini rymowankę pt: "Jesiennie".
Dzięki wielkie.
Pozdrawiam

byłam, widziałam ) i się spodobałą :)

Ela:)
Cieszę się, ze byłaś mi modelką w mojej jesiennej rymowance:)
Najlepszego

dolary sa zielone
u ciebie ta majowa zielen jest az dwa razy

Gacek- dzięki! Choć raz dane mi być modelką

Fobiak, wiem, że użyłam powtórzeń, może to głupi pomysł. Jeszcze pomyślę, zastanowie się. Tak chciałam tę zieleń podkreślić, ale to może chybiony zabieg. Dzięki za sugestię.

Ela powtórzenia jeśli mają uzasadnienie wcale nie są złe. Tu chyba bardziej chodzi o odcień zieleni. Miało być 'przedjesiennie', czyli zieleń powinna być zgniła, przydymiona, przykurzona i zmęczona. A u Ciebie w tym wierszu zieleń ma odcień wiosenny, jak zauważył Fobiak.
Co nie zmienia, że tak ogólnie - pomysł dobry.

Anty-czka, jak już obiecałam, pomyślęnad zmianami. Na razie pomysłu niet na poprawienie.