mgła purpury płomieniem się żarzy
powoli rozlewa się gasząca bieli maź
dzwony w popłochu biją na alarm
nierówno jak serca pochwyconych ptaków
świat się obudził doganiając
umysł toporny co jeszcze nie zdążył
zdusić dzikiego zdziwienia w zarodku
zetrzeć z osi wszystkich niewiadomych
sitem słowa o małych źrenicach
i nakryć do stołu rutyną znaczenia

żarzy*

pozdr.

lilu, po pierwsze co to jest spód mgły?
po drugie takie szczegóły jak berek czy ta sztuczna cerata dodają tu raczej groteski niż przemyśleń, a ściera to się prędzej już sitem..
ja bym to poprawiła tak :

dym mgły purpurą się żarzy *
powoli rozlewa się gasząca bieli maź*
dzwony w popłochu biją na alarm
nierówno jak serca pochwyconych* ptaków
świat się obudził doganiając
umysł toporny co jeszcze nie zdążył
zdusić dzikiego zdziwienia w zarodku
zetrzeć z osi wszystkich niewiadomych
sitem słowa o małych źrenicach
i nakryć do stołu* rutyną* znaczenia

yyy...lila poprawia lilę? :|

hmm, mi ten dym mgły nie pasuje , no niby mgłę mozna wziac za dym, jesli nie czuje się zapachu, ale tylko jeśli chodzi się nogami poziemi

te dwa słowa napisane obok siebie mi się akurat gryzą
ale ja nie mam specjalnego poczucia rytmu lilka;), więc może tak własnie jest najlepiej :)

[ Dodano: 2006-10-26, 14:40 ]
a może zwyczajnie
mgła soczystą porpurą się żarzy
albo nabrzmiałą

mgła płomieniem purpury się żarzy
o!, czyli byłoby po Twojemu:)

pełne_szkło nudzi mi się.. albo mam nierówno bo już zaczynam do siebie gadać.. ; )
ann dzięki chciałam wpleść jak najwiecej żeby na początku to wyglądało na pożar.. no ale faktycznie chyba:
mgła płomieniem purpury się żarzy
będzie najlepiej ; )