Co za pajac, myślałem o tobie
po cichu, byś nie usłyszał.
Reszta klasy była gorsza,
gdy się nad tobą pastwiła
bardzo na głos.
Ja nie bawiłem się wtedy
gdy oni wypchnęli cię na środek
na sam środeczek, niezdaro
uciekasz, krzyczeli, gramy w berka
Ofiara losu, biegłeś i tańczyłeś, jak ci zagrano
a klasa śmiała się szyderczo
uciekaj, frajerze, uciekaj, uciekaj
Więc uciekałeś
skosy, zygzaki, uniki, byleby tylko
żaden nie złapał
Duży i ciężki pierdolnął cię w plecy
aż chrupnęło, a ty padłeś trafiony
Berek, gonisz fajtłapo
Próbowałeś się podnieść
by grać dalej, wyszydzany
nie mogłeś wstać
a choć wszyscy patrzyli
to nikt ci nie pomógł, prześmiewcy
jeżdżono po tobie jak po gównie
każdy po kolei, aż mlaskało
Szyderstwa padały na ciebie
jak policzki wymierzone w twarz
co ciężko plaskają
plask, plask, plask, plask
gdy kolejny ładował się na ciebie
z bagażem wściekłości
i przetaczał przez twoją mordę
biedny ofiarny koźle
szczeniackiej głupoty kolegów z klasy
Ten twój wzrok zdziwiony
nieme pytanie w tępym spojrzeniu
„Co ja wam zrobiłem?
Pomóżcie mi wstać
Nie chcę grać w ten sposób”
A ja stałem z boku
i naprawdę nic nie mówiłem
nawet żebyś zamknął ryja
tylko myślałem
Co za pajac, co za pajac
co za pajac mając dwanaście lat gra w berka
na autostradzie.
Erekcjato usprawiedliwiania samego siebie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości