chociaż najbliżej mi do mimozy greckiej
to czasem z gorzką wedlowską w ustach
potrafię dobrze przypierdolić słowem
miotając powykręcanym chujem
jak łysy grzywką wali na oślep o kant stołu

doprowadzona do pasji razem z szewcem
puszczam luzem niedbale postrzepione nerwy
i płynnie przechodząc fiutem w piżdziawkę
jebnę mimochodem jakimś skurwielem
w przypadkowego przechodnia na pasach

mój nieocenzurowany repertuar
rośnie w ustach szybciej niż kinowy
na pozdzieranym plakacie przedwyborczym
wzbogacając się codziennie
o wymyslnie nowoczesne formy konstrukcyjne
które jak nic innego na świecie łapię w locie ptaka




































od syna

Pierwsza zwrotka dobra.
Jak Ania cudowna
Druga zwrotka lepsza.
Jak Ania o boska.

haha, propanku, widze, ze Ci na trzecią zwrotkę epitetu zabrakło, więc może dorzucę zwyczajną i powszednią, żeby dla równowagi trochę na ziemię zejsć z tego nieba

trzecia zwrotka
o niebo lepsza

a na czwartą jakby była
pewnie piekła by zabrakło
bo tam najwięcej miejscówek zajętych i trzeba rezerwację robić

z dwutygodniowym wyprzedzeniem :)

Podoba mi się tok skojarzeniowy ujęty we wszelakiego rodzaju powiedzonka. Tekst mnie rozbawił, wskazał nowe rozwiązania i pokazał do jak dużego stopnia mozna się bawić słówkami.
Czekam na inne wiersze.

to tylko cahl

zaskoczyłas mnie cahl, bo to nie jest raczej moje wiekopomne dzieło, miałam ochotę, która poszła piechota na wolę, raczej na chwileczkę zapomnienia ;) i odrobinę głupawki, jak juz się ściemniło po wieczornych wiadomosciach