już mi nie trzeba zmysłowego szaleju
wolę smażyć rybki na gorącym oleju
a zmysłowe cynamonowe wymienię na stearynowe

będę cerować w okularach
zamiast kupować nowe
wilgoć zmysłu zapomnę
bo zakazaną w świecie
budzi pogardę
i śmieszność w kobiecie

nie będę walczyć o uznanie marzeń męskiej podświadomości
w spełnianiu się
sypialnianej kobiecej nagości

mój dom stał się piekłem
przez upadki
i eksperymenty moje
byłam sama
wydawało mi się że jest nas dwoje

kupię kotka
rybki
i akwarium oraz dużo wódki
otruję rybki wódką
kotka rybkami
a siebie kotkiem

do reszty pozwolę odejść tym od obietnic i ciszy
nie będę namiętna i słodka
ani zboczona
odejdę gdy kolacja będzie dojedzona
do łóżka mojej rodzonej matki

















































wyruchac ojca

no choć nie jest to erekcjato ( bo do końcówki potrzeba maksimum trzech słów ) to jako wiersz perełka :)

to super :) :

Shecheschizona* pisze:Już mi nie trzeba zmysłowego szaleju
Wolę smażyć rybki na gorącym oleju
A zmysłowe cynamonowe wymienię na stearynowe
Będę cerować w okularach zamiast kupować nowe

choć na ten wers:

Kupię kotka, rybki i akwarium oraz dużo wódki
Otruję rybki wódką kotka rybkami a siebie kotkiem

chyba mam za mało wyobraźni :) bez niego było by też dobrze bo osobliwością hmm... jakby przysłania resztę

Sche..* czemu obcuelas końcówke tak szybko : )poczekaj moze ktos cos wymysli .
to że ta buszująca mysz nie pozwoli zasnąć jej i jemu jest kluczowe w tym tekscie moim zdaniem .

albo chcesz miec dobre erkcjato albo nie

już mi nie trzeba zmysłowego szaleju
wolę smażyć rybki na gorącym oleju
a zmysłowe cynamonowe wymienię na stearynowe

będę cerować w okularach
zamiast kupować nowe
wilgoć zmysłu zapomnę
bo zakazaną w świecie
budzi pogardę
i śmieszność w kobiecie

nie będę walczyć o uznanie marzeń męskiej podświadomości
w spełnianiu się
sypialnianej kobiecej nagości

mój dom stał się piekłem
przez upadki
i eksperymenty moje
byłam sama
wydawało mi się że jest nas dwoje

kupię kotka
rybki
i akwarium oraz dużo wódki
otruję rybki wódką
kotka rybkami
a siebie kotkiem

do reszty pozwolę odejść tym od obietnic i ciszy
nie będę namiętna i słodka
ani zboczona
odejdę gdy kolacja będzie dojedzona
do łóżka mojej rodzonej matki

















































wyruchac ojca

aleś pojechał fobiak... kompleksem Kasandry...

She... nie wiem czy się zgodzisz na takie zakończenie... ale lepsze niż fobiakowe... trudno będzie znaleźć

no pojechał, po dosć sliskiej kostce
rubika ;)