erekcjato codzienne
: 2006-12-28, 11:32
prałeś w ręku moje staniki wieczorami
żebym była świeza o bladym poranku
puszczając się biegiem do autobusu z zadarta kiecką
którą sam mi kupiłeś kiedy nie było okazji
mopem w majtkach nabłyszczałeś dębową deskę barlinecka
aby świecić się mogła jak psu jajca
i duże okno w naszej niewykochanej sypialni
do której zawsze było mi za daleko
abym doszła do niej sama nie zasypiajac po drodze
bo tyrałam jak szalona wchodząc w wysokich szpilkach
na kolejne szczeble zawrotnej kariery
aby fortuna się kołem potoczyła na konto w pko s.a.
i złota karta biła po oczach sąsiadów
dbałam o kolejne awanse i podwyzki
dymając szefa
żebym była świeza o bladym poranku
puszczając się biegiem do autobusu z zadarta kiecką
którą sam mi kupiłeś kiedy nie było okazji
mopem w majtkach nabłyszczałeś dębową deskę barlinecka
aby świecić się mogła jak psu jajca
i duże okno w naszej niewykochanej sypialni
do której zawsze było mi za daleko
abym doszła do niej sama nie zasypiajac po drodze
bo tyrałam jak szalona wchodząc w wysokich szpilkach
na kolejne szczeble zawrotnej kariery
aby fortuna się kołem potoczyła na konto w pko s.a.
i złota karta biła po oczach sąsiadów
dbałam o kolejne awanse i podwyzki
dymając szefa