drapiąc ci plecy wtedy kiedy nie wiem co robię
nieśmiałym palcem dotykam moich wszystkich zaniepokojonych objawów
i uparcie odwracając myśli tyłem od gołych aktów w wannie
myję ścianę żółtą szczoteczką do niemadrych zębów
całkiem nieświadomie wciąż sprawdzając
czy nie znalazłam się w stanie nieważkim odmiennie wskazując
na przyjętą zamiast reszty w monopolowym bezpieczną obojętność

bo od czasów bitwy pod grunwaldem
aż tak bez pamięci się nie zapomniałam
w malinowym chruśniaku tracąc dystans
do kłującej w gardło ale miłej w dotyku jeżyny

i już mi się nie chce trzymać ciągle w pionie
językiem pilnując słów aby zbyt dużo nie powiedziały
chociaż tak niewiele mam do ukrycia

































































w majtkach

to już nawet nie jest stuprocentowozmysłowe... jak zwykle, zresztą....
to jest... ehhhhhhhhh...
ja dopiero zaczynam... zaczynam obierać cebulę Twych karkołomnych akrobacji...
to ma zbyt wiele treści by mój rozumek miał je ogarnąć... bo inne rzeczy prócz rozumku... czują...

dean, oj , akurat tutaj chciałam więcej pozakrywać niż odkryc, dlatego nie tak łatwo mozna się przebic
do gołego ciała
przez te barchany :)

a moze byś mi jakaś końcówkę szałową wymyslił,?
bo ta mnie nie zadowala, będac tylko rzutem na tasiemkę
z pasmanterii :)

hmmmm... mam pustkę w głowie... od urodzenia