a w dupie mam
czy będzie co do gara włożyć
wolę zbałamucić
młodą rozwódkę
albo przegadać całą noc
o niczym z kumplami
wychlać litr wina
skręta zapalić
hej życie zbyt krótkie

powiecie hedonizm
brak zasad i celu
a chrzanię tam
w mozole dnia
sczezło zbyt wielu
bawię się więc
życie całe
bo przecież wyschnie
i zniknie
jak na tych kartach
niebieski atrament

uśmiechnij się do świata
człowieku jak każdy
garbem obciążony
znajdź przyjemność
w każdym oddechu
bądź niebem nasycony
i już nie marudź
że wiosna przyszła
w szarych chmur pyle
spójrz na mnie
jestem twym wzorem
pokażę ci wolność
i jak łapać każdą chwilę







































skacząc z wieżowca

jakbys może te skrzydła pozamieniał jakoś na ręce to byłoby miodzio:)

bez zaskoczenia.

chyba skrzydla musza zostac bo to jest metafa i pasuje od tytulu

mhm

pokażę ci wolność
i sztukę latania


bez skrzydeł

pokażę ci wolność
i jak rozpościerać skrzydła



nieistniejące

dobre erekcjato ci odpalilo

dean pisze:a w dupie mam
czy będzie co do gara włożyć
wolę zbałamucić
młodą rozwódkę
albo przegadać całą noc
o niczym z kumplami
wychlać litr wina
skręta zapalić
hej życie zbyt krótkie

powiecie hedonizm
brak zasad i celu
a chrzanię tam
w mozole dnia
sczezło zbyt wielu
bawię się więc
życie całe
bo przecież wyschnie
i zniknie
jak na tych kartach
niebieski atrament

odbieram to jako bardzo dobry wiersz z mocnym tekstem

dalej już się utwór sypie

dean pisze:znajdź przyjemność
w każdym oddechu
bądź niebem nasycony
i już nie marudź
że wiosna ci zbrzydła

te słowa nijak się mają do dwóch pierwszych zwrotek w których peel opiewa zabawę i życie chwilą , tu zaś mozna wyczytać jakąs filozofię życia , poprzestanie na małym " znajdz przyjemność w każdym oddechu" , odnalezienie szczęścia mimo nudnej cszarej odzienności, także jak dla mnie jest tutaj niekonsekwencja

co do zakończenia kiedy przeczytalam o skrzydłach od razu wiedziałam że bedzie skok na główke. także nie zaskoczyło .

a ten wers troche zgrzyta ( masło maślane) :

dean pisze:człowieku garbem skulony

człowieku skulony
człowieku zgarbiony
człowieku pod ciężarem skulony
człowieku od ciężaru zgarbiony

olga pisze:pokażę ci wolność
i sztukę latania


bez skrzydeł

pokażę ci wolność
i jak rozpościerać skrzydła



nieistniejące

"sztuka latania" już zupełnie naprowadzałaby na skok samobójczy, bo łatwo kojarzy się z piosenką Lady Pank, o tym samym tytule i tematyce...
a rozpościeranie nieistniejących skrzydeł... niedostatecznie dookreśla, że peelowi chodzi o samobójstwo...

fobiak pisze:dobre erekcjato ci odpalilo

dzięki

lila pisze:te słowa nijak się mają do dwóch pierwszych zwrotek w których peel opiewa zabawę i życie chwilą , tu zaś mozna wyczytać jakąs filozofię życia , poprzestanie na małym " znajdz przyjemność w każdym oddechu" , odnalezienie szczęścia mimo nudnej szarej odzienności, także jak dla mnie jest tutaj niekonsekwencja

znajdowanie przyjemności w każdym oddechu bywa nie lada wyzwaniem... szczególnie dla osoby, która chce się zabić...

lila pisze:co do zakończenia kiedy przeczytalam o skrzydłach od razu wiedziałam że bedzie skok na główke. także nie zaskoczyło

przekonałaś mnie... muszę zmienić tytuł i ostatni wers...

bardzo dobre

no dobra.
calosc to koktail.
i o ile pierwsze dwie strofy wydaja sie wykazwac wyzszosc sposobu bycia wlasciwego niebieskim ptakom, o tyle ostatnia mozna uznac za zachete i sposob dojscia do niego, dla tych, ktorzy byc nie moze nie maja odwagi od razu skrzydel rozpostrzec.
i puscic sie w dol lotem koszacym.

nie zmieniaj nic
te skrzydla naprowadzaja na lekkie zycie czyli sa potrzebna bo wprowadzaja w blad
mozesz tekst jeszcze troche dopracowac, zmodyfikowac ale nie tak aby stracil sens

poszło

pizda nie erekcjato

dobrze, ze cie zaprowadzila ann13 na salony bo tam jest oryginal nie zmienony

nic, tylko się zabić

fobiak ma racje.
dean, wylaz z tej goracej wody, ochlon i jeszcze raz przeczytaj.

nie mam siły... wyczerpany jestem...
a wiecie, że znaczna większość "skoczków" w trakcie lotu zmienia zdanie i chce wrócić?
wygląda to tak, jakby starali się wejść po nieistniejącej drabinie...

ale ty pitolisz
a skad ty to wiesz
jak prawdziwy skoczek juz nie zyje
chyba nie wysyla smsu podczas lotu

jeb dalej swoj tekst moze wyjdzie cyberx

kolega kryminolog mi mówił... nie lecą "na główkę"... tylko uciekają od bruku po tej drabinie... oczywiście, pod warunkiem, że jest odpowiednio wysoko...

dean, to chyba jest demonstracja:P)

wracaj do oryginału w te pędy

pietruszki








bo Ci foty nie przyslę
z wakacji

nic już nie wiem... zawinęliście mnie zupełnie...

dean a ten kryminolog lecial obok niego i sobie rozmawiali?
na opinii tych, ktorzy przezyli nie mozna sie opierac
bo albo weszli za nisko aby przezyc albo po skoku sie calkiem zmienili i zapomnieli to co chcieli osiagnac

w salonie

prosto, potem w prawo i pierwsze drzwi na lewo masz wersję oryginalną
wklej ją
i nie kombinuj
bo to nie slalom gigant :P)

kryminolog z relacji naocznych świadków lotu to wie... nie wiem... może to taki odruch jest i nie oznacza, że skoczkowie wrócić chcą... niemniej jednak... takie wytłumaczenie... jakkolwiek dziwnie to zabrzmi jest... "pocieszające"...

to wyjasnij mi jeszcze ten tytul w twoim utworze

jesli ten kryminolog zyje, to nic nie moze wiedzieć o tym JAK umierali, moze weż go w nawias pitolących znajomych:P)


i słuchaj jednym uchem

hej życie zbyt krótkie
skacząc z wieżowca
w dupie mam
czy będzie co do gara włożyć

uśmiechnij się do świata
spójrz na mnie
pokażę ci wolność

bawię się więc
życie całe
bo przecież wyschnie
i zniknie

fobiak pisze:to wyjasnij mi jeszcze ten tytul w twoim utworze

no, bo to taki wyluzowany peel jest...

Dean, naprawdę pierwsza wersja jest bardzo dobra

dean to nie wiesz co tzn. wyluzowany
wyluzowany to ktos madry a nie glupi

tak, chyba faktycznie nie wiem...

To chyba jest dobre erekcjato,(mówię z wahaniem, bo po głowie placze mi się to, o co Książę ciągle się wykłóca ), ale najbardziej podoba mi się:
'uśmiechnij się do świata
człowieku jak każdy
garbem obciążony
znajdź przyjemność
w każdym oddechu
bądź niebem nasycony
i już nie marudź
że wiosna przyszła
w szarych chmur pyle'
Ten fragment to piekna filozofia szczęścia.