słuchaj ty moje nocne kochanie
twoje gadanie to sranie w banie
możesz mi mówic czego mi mało
a moje ciało nadal by chciało

wsłuchaj się w skrzypce stradiwariusa
bo ta melodia nadal mnie rusza
kręgosłup pręży się jak ta struna
bardzo mnie cieszy twoja fortuna

w kieszeniach mało ci juz zostało
lecz w jajkach twoich jeszcze zagrało
to co poczęte wciąż jest natchnione
a wez mnie w koncu za swoją żonę

i zdałoby się świat zawirował
piekny pierścionek w kieszeni schował
o kurwa nie czekaj daj mi go w końcu
stary ty zrzędo zramolały dzwońcu























































śrubkę gustlika

No zaskoczyłaś mnie już myślałem, że tam będzie lufa rudego a tu śrubeczka:)

no to się cieszę waldi:)

myślałem, że to o teście na HIV...
a tu śrubka

o masz ci los
skąd tu uciebie takie skojarzenie?:)

bo jestem seronegatywny?































chyba

ale dowcipny...nie trzeba było góralek macac:)

od macania to tylko ciążę można złapać a nie HIV

dobra dobra
znamy się jak łyse konie







































tfu szkapy:)