nie ma takiej możliwości
aby nauk nie pobierać
choć pod górkę mam do szkoły
zawsze we łbie się nazbiera

czym skorupka i te brednie
komunałem kwitną w życiu
zawsze zrobię coś bezbłędnie
choć na lekcjach gdzieś w ukryciu

to pod ławką za plecami
zwykle chowam się przed belfrem
strzelam z procy w plecy Pani
aż jej bluzka na szwie pęknie

brak uwagi ociężałość
strzeże mnie przed garbem wiedzy
a i tak pomimo woli
jakaś wiedza w głowie siedzi

nazywają mnie tumanem
i niewyuczanym głąbem
a ja swoje wiem i basta
niejednego zrobię w trąbę
































































ministra edukacji

fajowe ela, hahhahha, strasznie mi się podoba

zawsze zrobię coś bezbłędnie
choć na lekcjach gdzieś w ukryciu

czy peelka dłubie w nosie podczas rozwiązywania równania z 3ma niewiadomymi?
a w ogóle ten tuman to mnie rozdupczył
aż mi spadły niebiewskie majtki
z głowki :P)

Ann,peel do niewiadomych ma szczególną awersję, a czasem awersację.
Miałam nadzieję na czapki z głów, a nie majtki z głów!

ela, no zmiłuj się, mam 30 stopni na termometrze zaokiennym, parkiet mi wstaje od wilgoci











w majtkach:P)
a TY chcesz żebym ja w berecie chodziła?

Ann, czekaj no...zaraz się schłodzi, bo jesień za pasem...i co -zamiast beretki bajowe gacie?:)

ech.. ta jesień, niekoniecznie lubię szurać butami w liściach , wtedy to hełm sobie założę

zeby nie dostać kasztanem

na placu pigalle ;)

a ja lubię to szuranie. Ale pod warunkiem, że nie pada

no ale u nas ciagle pada, albo siąpi , albo leje, a w najlepszym wypadku dopiero się chmurzy

złotą polską jesień, to widziałam ostatnio na widokówce










z 1945 roku :P)

Noo, fakt :)